Odpowiedzialni za ludobójstwo obok bohaterów. Kontrowersyjny spot ukraińskiego IPN
W ostatnim czasie w Polsce kontrowersje wywołał, opublikowany na początku października spot ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystko przez uwzględnienie w nim Romana Szuchewycza i Stepana Bandery.
Narody i państwa odpowiedzialne w przeszłości za ludobójstwa, z trudem przyznają się do tej odpowiedzialności. Widać to wyraźnie na przykładzie Ukrainy (ludobójstwo wołyńskie, albo inaczej wołyńsko-małopolskie) czy Turcji (ludobójstwo Ormian). Jednak ukraińska postawa ma wpływ nie tylko na analizę podejścia do odpowiedzialności za ludobójstwo, ale także na stosunki polsko-ukraińskie i ułatwia Rosji prowadzenie wrogiej dla Ukrainy narracji propagandowej. A zyski są pozorne.
Wśród wątpliwych etycznie i wzbudzających kontrowersje działań państwa ukraińskiego w kontekście ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, w ostatnim czasie szum w Polsce wywołał spot ukraińskiego IPN. Jest on poświęcony ukraińskim bohaterom, obrońcom tego kraju, a także Matce Bożej jako ich patronce.
Nie wzbudzałoby to żadnych kontrowersji, gdyby nie Stepan Bandera i Roman Szuchewycz w tym gronie. Członkowie UPA zostali przedstawieni w sposób nawiązujący do chrześcijańskiej ikonografii i sposobu przedstawiania świętych. Takie działania wzbudzają oburzenie nie tylko w Polsce, ale także niektórych Ukraińców.
Poparłam Majdan, ponieważ wierzę, że każdy powinien dokonać własnego wyboru w mrocznych czasach. Jednak Majdan został przejęty przez radykałów i ekstremistów z portretami Bandery i symbolem Wolfsangel. Forsowali swój etniczno-nacjonalistyczny program, który przyniósł więcej posągów Bandery i więcej symboli Wolfsangel na ulicach całej Ukrainy. Każde krytyczne myślenie o OUN i UPA jest określane jako „kremlowska propaganda”.
"„Niewygodni” historycy są zastraszani i zwalniani z pracy za brak „świadomości narodowej” i „patriotyzmu”"
- napisała w mediach społecznościowych ukraińska historyczka Marta Hawryszko.
Źródła: dorzeczy.pl, kresy.pl, x.com