Zakaz wstępu do Lidla dla ... młodzieży!

0
0
3
Lidl wprowadza zakaz
Lidl wprowadza zakaz / pexels.com

Głośne zachowanie, drobne kradzieże czy otwieranie produktów i zostawianie ich na półkach - to niektóre powody decyzji sklepu Lidl do tego, by zabronić wchodzić do sklepu dla dzieciom i młodzieży. Wszystko w niemieckim Leverkusen.

Niemieckie media piszą, że "zakaz wstępu do sklepu w dzielnicy Steinbuchel w Leverkusen był egzekwowany przez pracowników ochrony ustawionych przed wejściem do sklepu. Uczniowie i rodzice zostali poinformowani, że ograniczania zostały wprowadzone po konsultacji ze szkołami. Placówki jednak zaprzeczają".

 

"W przypadku zakłóceń w działalności naszych sklepów zastrzegamy sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań"

- stwierdziła firma w oświadczeniu przesłanym mediom. Sieć stwierdziła jednak, że zakaz nie dotyczy wszystkich nieletnich, a jedynie kilku osób. 

Decyzje, które budzą kontrowersje ma podłoże tego, że coraz więcej jest przypadków, że do sklepu wchodzą młodzi ludzie i mówiąc prosto robią raban, zachowują się głośno i co najgorsze niszczą przedmioty do sprzedaży.

"Uczniowie przychodzą do sklepu trzy do czterech razy dziennie. Otwierają jedzenie i picie, rozrywają sześciopaki, bawią się w berka w przejściach i żebrzą u starszych klientów o pieniądze. Zabawki są rozpakowywane i chowane do toreb, a pracownicy są traktowani bez szacunku" - pisze do redakcji portalu Express jeden ze świadków zdarzenia.

Co ciekawe, w Polsce rówmnież - zwłaszcza w dużych miastach - do sklepów Lidl czy Biedronka usytuowanych blisko szkół, przychodzą czasami grupy nastolatków i zachowują się móiąc kolokwialnie niewłasciwie. To jakaś młodzieńcza tendencja do bycia zauważalnym. Kiedyś po prostu nastolatek inaczej ukazywał swoją niezależność i bunt, nie prowokując i nie denerwując innych i otoczenia. 

 

Źródło: Interia.pl

 

Niemcy zakaz młodzież Lidl zachowanie

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną