Zaskakujące słowa Gibsona nt. Trumpa! "Tatuś zdjął pas"

Mel Gibson w rozmowie z Fox News wypowiedział się na temat prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Swoją wypowiedzią wywołał niemałe kontrowersje.
W ostatnim czasie bardzo głośno było na temat Donalda Trumpa, który po raz kolejny objął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niedawno pojawił się w Kalifornii, która zmagała się z pożarami.
"Dopiero kiedy zobaczy się to wszystko na własne oczy, można pojąć, jak trudna jest sytuacja, jak niszczycielski jest to żywioł. Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Widziałem wiele złych rzeczy w telewizji, ale dopiero przelatując śmigłowcem, zobaczyłem rozmiar tego wszystkiego. Wszystko jest spalone. To niewiarygodne, naprawdę wszystko spalone"
-powiedział prezydent Donald Trump.
Teraz Mel Gibson w najnowszym podcaście obwinił władze stanu o rozmiar tragedii jaka miała miejsce w Kalifornii. Odniósł się też do przyjazdu Trumpa do Kalifornii i przyznał, że ma co do tego mieszane uczucia.
"Cieszę się, że Trump jest tu teraz, ale to tak, jakby tatuś przyszedł i zdjął pasek ze spodni, rozumiesz? Myślę, że szybko przyniesie to jakieś rezultaty"
-powiedział Gibson.