Tragedia na granicy z Białorusią. Żołnierz popełnił samobójstwo
Nie żyje żołnierz, który pełnił służbę na granicy z Białorusią. Popełnił samobójstwo. Informację potwierdziło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Przed śmiercią żołnierz strzelał w kierunku kolegi?
Z oficjalnego komunikatu dowiedzieliśmy się, że doszło do nieszczęścia. Dowództwo zapewniło rodzinie i bliskim żołnierza opiekę psychologiczną. Ciekawe informacje na temat zdarzenia przekazał na swoim kanale YouTube porucznik Piotr Powałka.
- Był to żołnierz dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej – wynikało z wypowiedzi. - Miał służbę z innym żołnierzem, który wyśmiewał się z... długości jego stóp. Nie wytrzymał. Najpierw miał wysłać wiadomość poprzez Signal, że zrobi coś strasznego, a następnie zacząć strzelać w kierunku kolegi, który z niego żartował. Chyba bardziej na postrach i z wściekłości bo nie trafił. Następnie odebrał sobie życie.
W dalszej części porucznik Powałka poinformował, że wszyscy żołnierze dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej – na skutek tego zdarzenia – mają zostać wycofani z granicy.
Porucznik Powałka wielokrotnie opisywał na swoim kanale nieprzygotowanie - zarówno psychiczne, jak i fizyczne - żołnierzy zasadniczej, dobrowolnej służby wojskowej do wykonywania najtrudniejszych zadań. Krytykował cieplarniane warunki, jakie dowódcy zapewniają ochotnikom. Również tym razem zaznaczył, że zanim doszło do tragedii na niepokojące sygnały powinien zareagować bezpośredni przełożony żołnierza, czyli dowódca drużyny, który miał z nim stały kontakt.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie odniosło się do przedstawionych przez porucznika słów. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi, pod nadzorem prokuratora Żandarmeria Wojskowa.