Wtargnął do szkoły i zabijał. Największa strzelanina w historii Szwecji
Przynajmniej dziesięć osób zginęło w strzelaninie w Orebro w Szwecji. Napastnik wtargnął do szkoły i otworzył ogień do przebywających w niej osób. Na koniec najprawdopodobniej zastrzelił sam siebie.
Premier Szwecji określił tragedię, jako największą, masową strzelaninę w historii kraju. Król Karol XVI złożył ofiarom i ich rodzinom kondolencje.
- „Myśli kierują się w tej chwili także do rannych i ich bliskich, a także innych osób poszkodowanych. Moja rodzina i ja chcemy wyrazić nasze wielkie uznanie dla policji, personelu ratowniczego i medycznego. Wszystkich, którzy intensywnie pracowali, aby ratować i zabezpieczać życie ludzkie w ten mroczny dzień” - napisał.
Szef lokalnej policji wyjaśnił, że najprawdopodobniej nie ma przesłanek, aby twierdzić, że doszło do zamachu terrorystycznego. Służby sprawdzają, czy sprawca działał sam.
Władze podały, że w środę, mimo strzelaniny, szkoła zostanie otwarta. Wszyscy, którzy tego potrzebują otrzymają wsparcie psychologiczne.