Weszła w życie nowa definicja gwałtu
Zmienił się zapis kodeksu karnego dotyczący gwałtu. Został doprecyzowany o zwrot: „mimo braku zgody”.
W nowym zapisie art. 197 k.k brzmi:
§ 1. Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli sprawca w sposób określony w § 1 lub 1a doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Po nowelizacji duży nacisk kładzie się na brak zgody i to właśnie ten fakt udowodnić będzie musiała ofiara. W poprzedniej wersji rozpatrywany był przede wszystkim jej sprzeciw.
- Pomimo zmian werbalne i jasne: „nie” nadal będzie ogromnie ważne. Jasno sygnalizowane i czytelne. Brak zgody, gdy tylko zaprzecza się kręcąc głową może być mylący – uważają prawnicy.
Nowe rozumienie gwałtu może przyczynić się do nadużyć i pomówień? Czy bowiem nie dojdzie do skazania, gdy kobieta powie, że brak zgody wyraziła gestem dłoni? Tak na dobrą sprawę każdy przygodny stosunek seksualny, a być może i ten partnerski powinno się nagrywać. Tak właśnie dzieje się na przykład w Szwecji, gdzie zbliżenia rejestrowane są często na wszelki wypadek. Istnieje duża świadomość, że miłe spotkanie może zakończyć się na sali sądowej.
