„Szkoła ciemności” czyli infiltracja USA przez sowieckich agentów -zeznania Belli Dodd

0
0
„Szkoła ciemności” czyli infiltracja USA przez sowieckich agentów -zeznania Belli Dodd
„Szkoła ciemności” czyli infiltracja USA przez sowieckich agentów -zeznania Belli Dodd / Internet

„W latach trzydziestych wprowadziliśmy tysiąc stu mężczyzn do kapłaństwa by zniszczyć Kościół od wewnątrz” – przyznała w swojej książce „Szkoła ciemności” Bella V. Dodd. Jej historia obnażyła działania sowieckich agentów wpływu w Stanach Zjednoczonych.

W 1953 r. w amerykańskim Senacie przed Komisją śledczą ds. Działalności Antyamerykańskiej zeznawała komunistyczna działaczka związkowa Bella Dodd. Kongresmeni przesłuchujący byłą agentkę komunistyczną osłupieli ze zdziwienia kiedy dowiedzieli się że jednym ze sposobów planowanego przez ZSRR rozkładania Stanów Zjednoczonych od środka było wprowadzenie do katolickich seminariów młodych mężczyzn, którzy mieli za zadanie infiltrację Kościoła katolickiego i sianie zgorszenia.

B. Dodd opowiedziała to tymi słowami: „W latach trzydziestych wprowadziliśmy tysiąc stu mężczyzn do kapłaństwa by zniszczyć Kościół od wewnątrz. Chodziło o to by ci ludzie zostali wyświęceni, a następnie wspięli się po drabinie wpływów i władzy jako prałaci i biskupi."

Wszystko zgodnie ze znaną agentom wywiadu ZSRR metodą pewnego chińczyka Sun Zi (Sun Tzu), który opracował sposób „rozkładania” wrogiego państwa poprzez wpływanie na rozkład społeczeństwa wroga od wewnątrz. Innymi słowy – agentura wpływu. Pomysłodawcą akcji miał być – według Belli Dodd – sam Stalin, który w latach młodości był… prawosławnym seminarzystą i wiedział jak duży wpływ ma Kościół na funkcjonowanie państwa.
 

Dla samej Belli Dodd wiara nie była ważna. Jej rodzice po przybyciu do USA na początku XX w. przestali chodzić do kościoła zajmując się zdobywaniem pieniędzy na wychowanie 10-ciorga dzieci Bella postanowiła zostać nauczycielką i prawniczką. Po odwiedzeniu Włoch w latach 30 XX w. stała się radykalną antyfaszystką. To był haczyk przez który wpadła w komunistyczny kompot. Droga do działalności w komunistycznych strukturach wiodła ją początkowo przez działalność w związku nauczycieli Nowego Jorku oraz przez Komitet Literatury Antyfaszystowskiej, do którego dołączyła. Kiedy usłyszała że „Partia Komunistyczna w tym kraju stała się jedyną organizacją która walczyła z faszyzmem” postanowiła wejść w jej struktury. Bella szybko pięła się w górę  i w krótkim czasie była w najwyższych władzach partii.

Jej życie diametralnie się zmieniło kiedy poznała arcybiskupa pomocniczego Nowego Jorku Fultona J. Shenna, dzięki któremu nawróciła się. Swoje przeżycia opisała w książce „Szkoła ciemności” która – choć pierwszy raz wydana  w połowie XX w. – nadal zaskakuje trafnymi /i aktualnymi/ diagnozami

Bella Dodd pisała m.in.: „Podczas tych zmagań pierwszy raz zrozumiałam jak ważnym elementem ruchu komunistycznego w Ameryce są nauczyciele. Byli obecni w zasadzie na każdym etapie pracy partyjnej. Wykorzystywano ich nie tylko jako darmowych instruktorów w edukacji partyjnej lecz również w czasie wakacji, kiedy podróżowali i odwiedzali osobistości partyjne za granicą. Przeważnie byli to bezinteresowni idealiści obsadzający jawne komitety i stanowili szkielet frakcji komunistycznej."

Nic dodać nic ująć. Była agentka wyznała że ideologią marksistowsko-leninowską była pochłonięta jak wiarą. Na szczęście dzięki arcybiskupowi Sheenowi, komunistyczna agentka – Bella Dodd, odkryła prawdziwą wiarę. Jej zeznania przed Komisją Kongresu Stanów Zjednoczonych w 1953 r., oraz książka „Szkoła ciemności” są dowodem na wrogie działania Związku Sowieckiego. Niestety od lat 50. XX w., niewiele się zmieniło...

 

Szkoła ciemności

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną