Czy Polacy wierzą w pomoc NATO w razie ataku?

Polacy, jak zawsze są pełni ufności w sojusze. Wypływa to z naszej mentalności, która mówi, że jak na coś się zgadzamy, to tego dotrzymujemy. Poza oczywiście Donaldem Tuskiem i jego zwolennikami, którzy o dotrzymywaniu słowa chyba nigdy nie słyszeli.
Grupa badawcza SW Reaserch zadała Polakom proste pytanie:
„Czy wierzy Pani/Pan w pomoc sojuszników NATO dla Polski w przypadku agresji przeciw naszemu państwu?”.
Jak odbopowiedzieli Polacy? Ponad połowa, bo 57 proc. uczestników sondażu odpowiedziało twierdząco. Czyli większość Polaków zakłada - wierzy - że w chwili ataku na nasz kraj, zacznie obowiązywać artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego i dostaniemy od razu pomoc wszystkich krajów, które są w NATO.
Ale prawie 30 proc. Polaków odpowiedziało, że nie wierzy w pomoc od naszych sojuszników, w momencie agresji na Polskę. A 17,1 proc. badanych nie ma żdanej opinii na ten temat.
Chciałboby się powiedzieć, że historia powinna nas uczyć. I tak rzeczywiście powinno być. Nie raz, nie dwa ale kilka razy zdarzyło się, że pomimo umów, pomimo sojuszy, państwa nie pomogły Polsce w momencie, kiedy nas atakowano. Albo pomagało bardzo sporadycznie, nie dając się zaciągnąć do pełnoskalowego konfliktu z agresorem.
Czy dziś też powinniśmy być bardziej pragmatyczni w wiarę w sojusze? Być może, zwłaszcza jeśli chodzi o pomoc krajów z naszej zachodniej granicy. Polska musi, szybko a nie za kilka lat, wzmacniać własne państwo militarnie. Trzeba samemu przyotować się na to, że będziemy musieli dać odpór wrogowi sami. Taka myśl, i taka filozofia niewątpliwe lepiej służy wzmacnianiu w nas samych ducha jedności i patriotyzmu, niż ślepe zawierzenie sojuszom, którym ulega jak widać nasz obóz rządzący Polską.
Philo