Polacy jednoznacznie za zakazem sprzedaży alkoholu

Prawie 70 proc. Polaków popiera wprowadzenie nocnej prohibicji w ich miejscowości - wynika z najnowszego sondażu IBRiS. Pomysł popierają tak i osoby starsze, jak i młodsze. Państwo powinno wreszcie respektować wolę obywateli. A ci, którzy uważają, że zakaz sprzedaży alkoholu po 23:00 jest zły, bo chodzi o wolność człowieka i wolność wybory, niech sobie wynają mieszkanie nad sklepem 24/h i wtedy niech zabierają głos.
Sondaż jasno pokazuje, że Polacy mają dość sklepików otwartych 24 godziny na dobę i sprzedających alkohol. Nie dość, że upijamy naród, to jeszcze głupio tłumaczymy, że chodzi tutaj o małych przedsiębiorców, którzy musza sprzedawać alkohol non-stop bo inaczej zbankrutują. Większej głupoty nie słyszano dawno. Większość właściciele skepów z alkoholem to osoby, które dobrze wiedzą, że upijanie człowieka to jego cel biznesowy. Po drugie alkohol, jak pokazują same statystyki prowadzi nie dość, że do nałogu to do wielu chorób, które leczone są za nasze pieniądze. I to jest dopiero wolność dobrze rozumiana: jeśli chcesz się zabijać alkoholem, proszę bardzo, kupuj sobie kilka litrów do 23:00 i koniec. A daj innym normalnie żyć!
Według sondażu IBRiS ze stwierdzeniem: "chciałbym/chciałabym, żeby w miejscowości, w której mieszkam, został wprowadzony zakaz nocnej sprzedaży alkoholu od 23:00 do 6 rano" zgodziło się w sumie 68 proc. respondentów. Z tego 40,2 proc. zadeklarowało poparcie w sposób "zdecydowany", a 27,8 proc. odpowiedziało "raczej tak". Przeciwko jest łącznie 28,3 proc. badanych.
Jak zauważył IBRiS, analiza wieku pokazuje, że choć najwyższy poziom poparcia obserwujemy w grupie osób powyżej 70. roku życia (81,1 proc. "zdecydowanie tak"), to wśród młodych dorosłych, w wieku 18-29 lat, poparcie jest tylko niewiele niższe i wynosi 73,2 proc.
Widać, że nie tylko seniorzy i osoby starsze są za zakazem sprzedaży alkoholu po 23:00 ale większość ludzi młodych. To daje jasno do zrozumienia, że trzeba z tym skończyć jak najszybciej.
Źródło: media