Orban zaskoczył Tuska i wszedł na jego konferencję

0
0
Orban i Tusk
Orban i Tusk / x.com

Ciekawa sytuacja miała miejsce w Kopenhadze, gdzie odbywa się szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Na konferencji Donald Tusk zaatakował Wiktora Orbana mówiąc: "Prawdziwe pytanie o Viktora Orbana i o wojnę brzmi: "Kto w tej wojnie jest po czyjej stronie?" i dodał, że Budapeszt przyjmuje niejednoznaczne stanowisko wobec wojny na Ukrainie. Po tych słowach przed kamerami pojawił się sam ... Orban. Mina Tuska, jakby można powiedzieć, pobladła.

Donald Tusk chętnie zabiera głos w sprawie wojny na Ukrainie, ale jak ognia unika odpowiedzi na niektóre pytania zadawane o jego przeszłosć i związki z Rosją i Władmirem Putinem, z którym jak pamiętamy próbował dokonać resetu wzajemnych relacji. Ale jeszcze bardziej Tusk lubi bić w Orbana i zarzucać mu prorosyjskość.

I tak było tym razem. Jeden z dziennikarzy zapytał Tuska o jego stosunek do postawy Węgier w wojnie na Ukrainie. I Tusk powiedział:

Prawdziwe pytanie o Viktora Orbana i o wojnę brzmi: "Kto w tej wojnie jest po czyjej stronie?" 

Chwilę po tych słowach pojawił się obok Tuska... sam Wiktor Orban. 

Chcą, żebyśmy zrobili sobie zdjęcie

- powiedziałTusk trochę zmieszany całą sytuacją.

A Wiktor Orban od razu został zapytany przez dziennikarza o to, kto tak naprawdę jest głównym zagrożeniem?

Więcej wydajemy na cele wojskowe niż Rosja, po co się obawiać? Jesteśmy mocniejsi od Rosji.

I dodał, że głownym problemem UE jest stagnacja gospodarcza.

 

Źródło: interia.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną