Groźny atak na synagogę w Manchesterze

W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych europejskich krajach poziom antysemityzmu osiąga już ogromne rozmiary. Dziś, jak informuje BBC News cztery osoby zostały ranne w ataku na synagogę w Manchesterze. Sprawca został postrzelony przez policję.
Atak miał miejsce około 10 am. (u nas około 11). Samochód wjechał do Heaton Park Synagogue i potrącał ludzi. Po czym świadkowie widzieli również, że doszło do ataku z użyciem noża.
"Funkcjonariusze policji z Greater Manchester oddali strzały o godzinie 9:38 (10:38 czasu polskiego). Jeden mężczyzna został postrzelony, prawdopodobnie sprawca"
- podano w komunikacie policji, cytowanym przez BBC.
Atak miał miejsce w Jom Kipur (pol. Dzień Pojednania) - jedno z najważniejszych świąt żydowskich, gdzie wielu Żydów uczęszcza własnie do synagogi.
Po ataku premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer powiedział:
"Jestem zbulwersowany atakiem na synagogę w Crumpsall (dzielnica Manchesteru). Fakt, że doszło do niego w Jom Kipur - najważniejszym dniu w kalendarzu żydowskim - czyni go jeszcze bardziej przerażającym. Moje myśli są z rodzinami ofiar. Dziękuję służbom ratunkowym i wszystkim ratownikom pierwszego kontaktu".
Antysemityzm w Europie to już norma. Coraz więcej, zwłaszcza po ludobójczej wojnie w Gazie ze strony Izraela, mieszkańców Europy ma już dość. Oczywiście wykorzystują to terroryści i dokonują takich ataków, jak ten w Wielkiej Brytanii.
Źródło: Interia.pl