Nowy wiek emerytalny w Polsce? Projekt trafił pod obrady
Do Komisji do Spraw Petycji wpłynął projekt, wedle którego wiek emerytalny kobiet i mężczyzn miałby zostać zrównany i wynieść 62 lata. Według autora, obecna sytuacja dyskryminuje mężczyzn.
Jak przekonuje twórca petycji, Robert Ołdakowski, przedstawiany przez niego projekt zaprowadzałby elementarną sprawiedliwość, likwidując nierówności emerytalne. Obecnie mężczyźni żyją średnio krócej niż kobiety, a jednocześnie pracują dłużej, ponieważ ich wiek emerytalny jest ustawowo wyższy. W praktyce oznacza to, że przeciętny mężczyzna spędza na emeryturze znacznie mniej czasu niż przeciętna kobieta.
Dodatkowo Ołdakowski zauważa, że w ostatnich dekadach zaszły ważne przemiany społeczne. Tradycyjny podział ról, w którym mężczyzna skupiał się na zarabianiu na utrzymanie rodziny, a kobieta na opiece nad domem, ma zastosowanie znacznie rzadziej, niż wcześniej. Kobiety coraz częściej decydują się na karierę zawodową, z drugiej strony mężczyźni więcej czasu poświęcają na sprawy rodzinne. Ołdakowski ocenia, że wobec tego zniknęło uzasadnienie dla rozróżnienia wieku emerytalnego pod względem płci.
Jego zdaniem, do zmian mogłoby dochodzić stopniowo. Oprócz zmian wwieku emerytalnym, jego projekt zawiera też dodatkowe elementy. To choćby mechanizmy kompensacyjne. W przypadku osób, które miały przerwy w aktywności zawodowej z powodu opieki nad dziećmi lub osobami zależnymi, okresy te byłyby doliczane do stażu przy obliczaniu wysokości emerytury, albo zastosowanoby specjalne bonifikaty składkowe. To wszystko po to, aby podejmujące się obowiązków opiekuńczych osoby nie traciły na tym finansowo.
Projekt również zobowiązuje do stworzenie systemu monitorowania skutków reformy. Minister właściwy do spraw rodziny i gospodarki miałby co dwa lata przedstawiać parlamentowi raport oceniający wpływ zmian na finanse publiczne, rynek pracy oraz sytuację osób starszych. W razie potrzeby mogłoby dochodzić do korekty systemu emerytalnego.
Komisja do Spraw Petycji nie ma ustawowego terminu, w którym musi zakończyć rozpatrywanie petycji. W praktyce część petycji rozpatrywana jest w ciągu kilku tygodni, choć średnio większość petycji trafia pod obrady w ciągu 2-6 miesięcy od momentu skierowania.
Źródło: Interia