Kilka tysięcy osób przeszło ulicami Warszawy w Marszu dla Życia i Rodziny. Tegorocznemu, siódmemu marszowi przyświecało hasło „Rodzina receptą na kryzys”.

Uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny, głównie młodzi ludzie z dziećmi, w niedzielne przedpołudnie chcieli zwrócić uwagę warszawiaków na to jak ważne jest rodzina nie tylko swoja obecnością, ale i licznymi transparentami. „Stop aborcji”, „Wybieram życie”, „Prawo narodzin dla każdego dziecka”, „Kibicuj rodzinie” - takie zdania najczęściej mogły przeczytać osoby mijające obrońców życia.

Swoje pozdrowienia do uczestników marszów przesłał za pośrednictwem Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej Ojciec Św. Benedykt XVI. Papież „zapewnia wszystkich małżonków o pamięci w modlitwie, wypraszając, by w każdej polskiej rodzinie był podtrzymywany żywy płomień wiary, miłości i zgody, jako największe i najbardziej cenne dziedzictwo”.

Organizatorzy podkreślają, że poprzez ten marsz chcą zwrócić uwagę na "kondycję rodziny w dobie kryzysu ekonomicznego i moralnego”.

Marsze dla Życia i Rodziny jakie odbyły się w niedzielę w ponad 40 polskich miastach „są przede wszystkim świętem rodzin - stanowią okazję do tego, by publicznie manifestować radość z posiadania rodziny, by spotkać osoby, z którymi dzielimy te same wartości, i zarażać innych swoim szczęściem” - napisali w oświadczeniu organizatorzy.

„Maszerujemy jednak również po to, by zwracać uwagę opinii publicznej i władz - zarówno tych lokalnych, jak i ogólnopolskich- na sytuację rodziny. Wychodzimy na ulice również po to, by upominać się o prawa tych, którzy sami nie mogą się bronić - dzieci przed urodzeniem” - dodają.

Warszawskiemu Marszowi dla Życia i Rodziny towarzyszyła orkiestra „Pipes and Drums”, grająca na dudach szkockich. Pochód rozpoczął się przy pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu skąd przeszedł Plac Teatralny. Następnie jego uczestnicy pojechali do Wilanowa, gdzie wzięli udział w mszy św. z okazji Dnia Dziękczynienia przed Świątynią Opatrzności Bożej.

tekst i fot. Agata Bruchwald