"Dostęp do broni odebrali nam dopiero komuniści"
Z Marcinem Bagińskim - prezesem oddziału Warszawa Stowarzyszenia KoLiber rozmawia Rafał Staniszewski.
Rafał Staniszewski: Nie dawno został Pan wybrany na nowego prezesa oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia KoLiber. Jakie zmiany Pan planuje w tym okręgu?
Marcin Bagiński: To prawda, od 28 listopada, decyzją Walnego Zgromadzenia członków oddziału Warszawa Stowarzyszenia KoLiber zostałem wybrany na Prezesa Oddziału. Jednak nie wyobrażam sobie swojej prezesury jako rewolucji. Chciałbym kontynuować to, co zostało rozpoczęte jeszcze za kadencji mojego poprzednika Marcina Kamińskiego, którego miałem przyjemność być zastępcą na stanowisku wiceprezesa. Jesień 2012 pokazała, że warszawski KoLiber może być atrakcyjny zarówno dla młodych warszawiaków, jak również mediów i organizacji nam pokrewnych. Moim zdaniem sposobem na jeszcze większy rozwój KoLibra jest współpraca i to zarówno na bazie naszej organizacji, jak również otwieranie się na zewnątrz.
Właśnie swoje struktury w całej Polsce buduje Partia Libertariańska. Czy z tym ugrupowaniem planujecie jakąś współpracę?
Staramy się współpracować przede wszystkim pod kątem konkretnych projektów, a nie całościowo. Dlatego też byliśmy partnerem Fundacji Republikańskiej w tworzeniu "Mapy wydatków państwa". Współpracowaliśmy również m.in. z Instytutem Misesa, PAFERE czy Centrum Adama Smitha i taką współpracę pragniemy kontynuować w 2013 roku, zarówno w Warszawie, jak i na szczeblu ogólnopolskim. Jeśli chodzi o współpracę z partiami to jesteśmy otwarci na wszelkie gesty, jednak taka praca powinna odbywać się projektowo. Podam tu przykład nawiązania współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości w projekcie deregulacji, który jest zgodny z naszymi ideałami. Co do Partii Libertariańskiej, jeśli padną konkrety, rozważymy je, póki co żadna współpraca nie została rozpoczęta. Jako, że nie jesteśmy młodzieżówką żadnej partii, nasze działanie nie musi być w żaden sposób podporządkowane i upartyjnione, co dla nas jest niebywałym atutem.
Ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, masakra w jednej z szkół, zbudziły na nowo dyskusje na temat dostępu do broni palnej. Czy w Polsce każdy pełnoletni człowiek powinien mieć dostęp do broni palnej?
Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone to uwagę przykuwa fakt, że najmniej zabójstw z użyciem broni palnej występuje tam, gdzie jest do niej najłatwiejszy dostęp. Najbezpieczniejszym stanem w USA jest New Hampshire, gdzie broń można kupić w zwykłych sklepach w centrach handlowych bez żadnego pozwolenia. Żywię głęboką nadzieję, że ta tragedia nie zostanie bezczelnie wykorzystana przez administrację Barracka Obamy do coraz większego odbierania praw obywatelom Ameryki. Polska jeszcze przed wojną była jednym z najbardziej uzbrojonych krajów w Europie. Dostęp do broni odebrali nam dopiero komuniści, których późniejsze poczynania znamy. Moim zdaniem prawo do obrony jest jednym z podstawowych praw człowieka, którego państwo pod żadnym pozorem nie powinno ograniczać.
Polska Kolej Państwowa planuje zwolnić aż 4 tysiące osób, a Poczta Polska 5 tysięcy. W Polsce coraz to więcej osób zostaje bez pracy. Największa partia opozycyjna jesienią przedstawiła swój projekt na walkę z bezrobociem: Narodowy Program Zatrudnienia. Czy stowarzyszenia KoLiber popiera ten pomysł Prawa i Sprawiedliwości?
Cieszy fakt, że największa partia opozycyjna zauważa problemy, a zwłaszcza problem bezrobocia wśród młodych. Niepokojącym jest natomiast to, że Prawo i Sprawiedliwość postuluje w wielu aspektach jeszcze większy interwencjonizm państwowy niż ma to miejsce obecnie. Nie można leczyć choroby, którą niewątpliwie jest przeregulowanie gospodarki, jeszcze większą dawką regulacji. Przyczyną bezrobocia wśród młodych są przede wszystkim wysokie koszty pracy i utrudnienia dla przedsiębiorców, którzy mogliby być ich potencjalnymi pracodawcami.
Czy przyczyną bezrobocia wśród młodych są także skończone studia? Np. europeistyka?
Niewątpliwie. System szkolnictwa wyższego w Polsce jest niedostosowany do potrzeb pracodawców. Produkujemy ogromne liczby magistrów, którzy nie mogą później znaleźć pracy w zawodzie. Ponadto polski system szkolnictwa nie uczy postawy przedsiębiorczości, a jedynie utrwala pozycję roszczeniową wobec państwa.
Co poradzi Pan młodemu licealiście, który stoi przed wyborem kierunku studiów, jeżeli najważniejszym dla niego celem jest zdobycie pewnej pracy na dzisiejszym polskim rynku pracy?
W sytuacji, w której studiuje 50% młodych ludzi ukończenie studiów dla pracodawcy nie jest już tak istotnym atutem. Ma to oczywiście dalej znaczenie w przypadku studiów technicznych. Jednak zdecydowanie większą wagę zyskują obecnie umiejętności dodatkowe, chociażby znajomość języków obcych. Dodatkową wartością może być również praca dorywcza podczas studiów czy zaangażowanie w organizacjach pozarządowych, takich jak np. KoLiber. Naszym celem jest przede wszystkim kształtowanie elit, z czym wiążą się poszczególne nasze projekty.
Jakie akcje planuje warszawski Koliber na rok 2013?
Nawiązując do wcześniejszego pytania, staramy się przedstawić jak największą ofertę młodym ludziom. W związku z tym organizujemy wiosną 2013 Akademię KoLibra, która będzie konkursem dla licealistów połączonym z seminarium z wybitnymi polskimi ekonomistami. Planujemy zaangażowanie w zainicjowane przez oddział Wrocław Centrum Analiz, które da możliwość rozwoju osobistego młodym ekonomistom, prawnikom, politologom, jednocześnie angażując ich w projekty istotne z punktu widzenia gospodarki. Kontynuujemy Lekcje Ekonomii dla Dzieci i Latający Uniwersytet KoLibra. Tylko jesienią tego roku przeprowadziliśmy kilkadziesiąt lekcji w samej Warszawie, a na 2013 rok przewidujemy dotarcie do jeszcze większej ilości młodzieży. Oprócz tego właśnie ruszył nasz nowy projekt KoLiber Historia, który ma za zadanie odkrywać oblicze historii Polski na nowo. W styczniu w Warszawie będziemy powtórnie gościć film October Baby, który jest częścią naszego projektu KoLiber dla życia. Nie rezygnujemy przy tym z naszej bieżącej działalności, którą są spotkania czwartkowe, na które zapraszamy znakomitych gości ze świata ekonomii, polityki, mediów i biznesu oraz akcji komentujących życie społeczne i gospodarcze w Polsce i na naszym warszawskim gruncie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Rafał Staniszewski
Źródło: prawy.pl