Polska podpisała SKANDALICZNĄ Konwencję Rady Europy!
/
Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska – Rajewicz w imieniu Polski podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu tzw. przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Przeciwko podpisaniu dokumentu, który m.in. wprowadza ideologie gender, protestowało wiele środowisk, w tym Episkopat Polski.
Chcąc zapobiec podpisaniu Konwencji Rady Europy Konferencja Episkopatu Polski w lipcu br. wydała specjalne oświadczenie. Biskupi zwrócili w nim uwagę, że jest ona zbudowana na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach.
„Należy podkreślić, że Konwencja, choć poświęcona jest istotnemu problemowi przemocy wobec kobiet, zbudowana jest na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach, których w żaden sposób nie można zaakceptować. Wskazuje ona, że przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura. Art. 12 zobowiązuje sygnatariuszy do walki z dorobkiem cywilizacyjnym, traktowanym jako zagrożenie i źródło przemocy. Wprowadza definicję płci jako „społecznie skonstruowane role, zachowania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3), przy czym całkowicie pomija naturalne biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można wybierać” – alarmowali przed kilkoma miesiącami biskupi.
Kolejną obawę Episkopatu wzbudził obowiązek edukacji i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci".
„Szczególny niepokój wzbudza nałożenie na sygnatariuszy obowiązku edukacji (art. 14) i promowania m.in. "niestereotypowych ról płci", a więc homoseksualizmu i transseksualizmu. Łączenie słusznej zasady przeciwdziałania przemocy z próbą niebezpiecznej ingerencji w system wychowawczy i wyznawane przez miliony rodziców w Polsce wartości, jest bardzo niepokojącym sygnałem” – czytamy w oświadczeniu.
W wydanym w lipcu br. oświadczeniu biskupi napisali także, że „prezydium KEP pragnie przypomnieć, że Kościół katolicki od szeregu lat prowadzi dziesiątki placówek w całym kraju, które pomagają ofiarom przemocy w rodzinie. Rząd, chcąc zminimalizować ponure zjawisko przemocy wobec kobiet, powinien skupić się m.in. na doinwestowaniu istniejących już inicjatyw oraz powołać nowe, skoncentrować wysiłek zmierzający do tworzenia miejsc pracy dla kobiet – ofiar przemocy, udostępniając im mieszkania socjalne i dokonać skuteczne uregulowania prawne, gdy wskutek agresywnych działań muszą uciekać z mieszkań, będących wspólną własnością małżonków”.
KEP w wydanym piśmie przypomniała również rządzącym, że polskie prawodawstwo ma dostateczne narzędzia do zwalczania zjawiska przemocy, także agresji wobec kobiet.
„Uważamy – napisali biskupi - że Rząd powinien wzmacniać pozycję rodzin, poprawiać poziom opieki zdrowotnej kobiet i dziewcząt, wspierać edukację zawodową kobiet, realizować programy wychowawcze, oparte na wzajemnym szacunku i współdziałaniu obydwu płci, w tym przygotowania do życia w rodzinie”.
Podsumowując członkowie Komisji Episkopatu Polsku stwierdzili, że „podjęcie takich środków, a nie podpisywanie kontrowersyjnej Konwencji, może rzeczywiście zapobiec i jednocześnie pomóc w zwalczaniu wszelkiej przemocy, także tej wobec kobiet”.
Polska Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu tzw. przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej podpisała jako 26 państwo.
Dokument do podpisu został przedstawiony w maju 2011 r. w Turcji. Do 10 lipca podpisało ją 25 państw, ostatnio Holandia. Jak na razie Konwencję ratyfikowała jedynie Turcja.
Przeciwko podpisaniu przez Polskę Konwencji obok Konferencji Episkopatu Polski protestowały m.in. organizacje rodzinne i kobiece, internauci oraz początkowo politycy PO z tzw. „frakcji konserwatystów”. Niestety zmienili zdanie po zapewnieniach szefa rządu, że Konwencja będzie stosowana z zasadami i przepisami konstytucji.
Teraz Konwencję czeka ratyfikacja. Czy zacznie obowiązywać w Polsce? Zadecydują parlamentarzyści.
Agata Bruchwald
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl