Debata o małżeństwie nie dla wszystkich
Francuski minister edukacji, Vincent Peillon, chce zabronić dyskusji na temat małżeństwa w szkołach katolickich. Socjalistyczny rząd, w pośpiechu, wprowadził ustawę o tzw. małżeństwach gejowskich, czego konsekwencją są liczne protesty społeczne.
Sekretariat ds. nauczania katolickiego przy episkopacie Francji zaapelował, by szkoły katolickie prezentowały kościelne stanowisko w sprawie małżeństwa i rodziny.
- Nie wydaje mi się na miejscu przenoszenie do szkół debaty o małżeństwach dla wszystkich – stwierdził w odpowiedzi na stanowisko episkopatu francuski minister edukacji.
Rozesłany do kierowników szkół katolickich apel episkopatu minister Vincent Peillon nazwał „błędem”. Zasugerował przy tym, że debata na ten temat w placówkach prywatnych posiadających umowę z państwem naruszy zasadę neutralności światopoglądowej i wolności sumienia.
- Zachodzi obawa, że dyskusja, jaka toczy się we francuskim społeczeństwie, może na terenie szkół przełożyć się na zjawiska homofobicznego odrzucenia i stygmatyzacji – uważa minister Peillon.
Równocześnie resort, którym kieruje Peillon wydał list do kierowników szkół, zachęcając ich do „zwiększonej czujności, aby szkoła nie stała się przedmiotem manipulacji”.
Obecnie Francuzi przygotowują wielką manifestację w obronie rodziny. Odbędzie się ona 13 stycznia w Paryżu jako protest wobec rządowego projektu tzw. „małżeństwa dla wszystkich” oraz legalizacji ustawy pozwalającej na adopcję dzieci i ich poczęcie metodą in vitro również przez pary homoseksualistów. Demonstracja w obronie prawdziwej rodziny połączy chrześcijan, żydów i muzułmanów.
Swoje poparcie dla tej inicjatywy wyraził episkopat Francji. W kościołach całego kraju czytane są ogłoszenia zachęcające do udziału w manifestacji. Rozdawane są także ulotki dokładnie informujące o kształcie proponowanych zmian.
Socjalistyczny rząd Francji chce m.in. wpisać do kodeksu cywilnego definicję małżeństwa w następującym brzmieniu: „Małżeństwo zawierają dwie osoby różnej lub tej samej płci”.
W ten sposób, bez jakiejkolwiek innej zmiany ustawodawstwa, związki jednopłciowe zyskałyby te same prawa co małżeństwa, w tym możliwość adopcji dzieci.
Konsekwentnie z kodeksu usuwa się słowa: „mąż” i „żona”, zastępując je określeniem „małżonek”, zaś słowa: „ojciec” i „matka” – określeniem „rodzice” bądź też „jedno z rodziców”. Nowe francuskie prawo ma wejść pod obrady parlamentu pod koniec stycznia.
Agata Bruchwald
Źródło: prolife.com.pl
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl