UE - Węgry: oddajcie te pieniądze!
![](https://prawy.pl/thumb/1000x563/uploads/cropit/0654f49ce05b7984bec37a20759cd8d3.jpg)
/
400 tysięcy euro to zdaniem Komisji Europejskiej zbyt wysoka kwota na promocję życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Inicjatywę propagującą godność ludzką zapoczątkował węgierski rząd.
W ramach ogólnonarodowej kampanii przygotowano plakaty. Oto hasło jednego z nich: „Cóż, rozumiem, że nie jesteście gotowi, aby mnie przyjąć, ale pomyślcie dwa razy i oddajcie mnie służbom adopcyjnym. POZWÓLCIE MI ŻYĆ”.
Tymczasem pomysł przeprowadzenia takiej akcji na szeroką skalę na Węgrzech jest palącą potrzebą, ponieważ w wyniku tak zwanej aborcji co roku ginie kilka tysięcy istnień ludzkich przy jednoczesnym bardzo długim okresie oczekiwania tysięcy małżeństw na adopcję.
To zatem poważne wyzwanie nie tylko dla ruchów pro-life ale i dla państwa instytucjonalnego. Jednak, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić, inicjatywy węgierskiego rządu, w tym przede wszystkim te, które propagują życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci tradycyjnie krytykują eurokraci. Tym razem poszło o pieniądze. Kwota, jaką przeznaczono na kampanię pochodzi z funduszy europejskich – dokładnie programu o nazwie „Progress”, przeznaczonego na walkę z bezrobociem oraz wspieraniem solidarności w Europie.
Suma 400 tysięcy euro przeznaczona na kampanię, z czego 80 procent stanowią fundusze unijne, jest za duża, tym bardziej, że jak twierdzą eurokraci, działania pro life nie mają niczego wspólnego z solidarnością europejską. Jak powiedziała komisarz sprawiedliwości Viviane Reding, węgierska kampania „nie odpowiada projektowi przedstawionemu przez władze węgierskie, i dlatego Komisja wzywa władze Węgier do zakończenia części tej kampanii i do niezwłocznego wycofania plakatów”. Na forum Parlamentu Europejskiego uznała jednocześnie, że projekt ten „jest sprzeczny z wartościami europejskimi”.
Jednak takimi uwagami jak i konsekwencjami, którymi grozi Bruksela, szef węgierskiego rządu zdaje się nie zaprzątać głowy. Ze spokojem odpowiada, że projekt kampanii złożony i zaakceptowany przez Komisję Europejską zakładał – posługując się „bujną” terminologią eurokratów – promocję „zbalansowanych” rodzin. Jego zdaniem właśnie na tym polega ochrona nienarodzonych i promocja adopcji.
Michał Polak
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl