XXII Zjazd Kresowian odbył się bez patronatu Andrzeja Dudy. Na prośbę organizatorów Kancelaria Prezydencka nawet nie odpowiedziała – poinformował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który podczas uroczystej Mszy św. na Jasnej Górze wygłosił w niedzielę homilię do zgromadzonych Kresowian oraz sympatyków Kresów.
- Bardzo smutne – ocenił postawę głowy państwa, dodając przy tym, że teraz przynajmniej wiadomo, jaki kurs obrany został w ramach tzw. "polityki wschodniej".
Warto w tym momencie zauważyć różnicę między polskimi władzami, a chociażby władzami Niemiec, które zawsze obejmują swoim patronatem zjazdy Związku Wypędzonych, wysyłając na nie swoich przedstawicieli. Przemawiała na nich nawet kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Nie sposób odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Andrzej Duda nie zdecydował się objąć patronatem tego szczególnego dla polskich patriotów wydarzenia, jako że jego kancelaria nawet nie raczyła uzasadnić swojego stanowiska. Jedno jest pewne – tak prowadzona polityka z pewnością nie skończy się dla Polaków niczym dobrym. Poprzednie władze starały się pamięć historyczną Polaków zepchnąć w niebyt, obecne – twierdzą, że chcą ją przywrócić, ale najwyraźniej tylko w wybranej przez siebie części, w której dla Kresów po prostu nie ma miejsca.