
Powodem pozwu, jest fakt, iż Tomasz Lis najpierw nazwał ks. Jacka Międlara „faszystą”, aby chwilę później określić go mianem „naziola”.
Jak tłumaczy ks. Jacek Międlar w rozmowie z portalem Polskaniepodleglza.pl, trzeba skończyć z czasami, w których katolicy i patrioci są obrzucani obrzydliwymi inwektywami.
Zapowiedział, iż nie pozwoli, aby Tomasz Lis, regularnie plujący tak na Kościół, jak i Naród Polski, będący „resortowym dzieckiem”, śmiał go obrażać. Ks. Jacek liczy, że tym sposobem zablokuje Lisowi możliwości robienia kariery w polityce oraz niszczenia Ojczyzny od środka. Problem w tym, że jeżeli nie nastąpi natychmiastowa dekomunizacja aparatu sądowniczego, to zapewne niewiele uda mu się w tej materii zdziałać. A szkoda...