Paweł Kukiz kontynuuje próby stworzenia trzeciej siły poza PiS i anty-PiSem. Ostatni stwierdził, że w obecnej sytuacji jest poza szkodliwym dla Polski konfliktem przeciwników i zwolenników PiS. Taka postawa Kukiza jest zgodna z kreowanym przez niego wizerunkiem polityka niezależnego.
Minusem takiej postawy jest to, że Kukiz (i jego środowisko) odrzekając się od zajmowania stanowska po jednej ze stron sporu, właściwie stwierdza, że problemy dzielące Polaków są realnie nie istotne. Podczas gdy sprawy dzielące Polaków, będące polem konfliktu PiS i antyPiS (aborcja, Wojska Obrony Terytorialnej, nienaruszalność pozycji postkomunistycznej nomenklatury) są bardzo istotne.
W wypowiedzi cytowanej na portalu Onet Paweł Kukiz stwierdził „Jeżeli ci wszyscy przywódcy partyjni się nie ogarną, to może dojść do wojny domowej. Mamy do czynienia z kryzysem ustrojowym i nie ma co do tego wątpliwości. Mówię o tym od lat. Jestem po to, by zmienić ustrój państwa i doprowadzić do tego, żebyśmy z takimi sytuacjami nie mieli więcej do czynienia".
Gdy można się z Kukizem zgodzić co do tego, że politycy często działają na szkodę Polaków, i, że należy przeprowadzić zmiany ustrojowe, to propozycje ustrojowe Kukiza (głównie JOW) mogą tylko jeszcze bardziej pogłębić warcholstwo i pieniactwo polskiej sceny politycznej.
Takiej izolacjonistycznej postawie Kukiza ma przeczyć, zdaniem krytyków Kukiza to, że jego posłowie Anna Siarkowska i Rafał Wójcikowski wzieli udział w głosowaniu sejmu w Sali Kolumnowej dzięki czemu PiS przyjął budżet i ustawę o ograniczeniu przywilejów emerytalnych ubeków.
Zdaniem Kukiza takie zarzuty są nie słuszne. W rozmowie z Onetem Paweł Kukiz stwierdził „Ja mam ruch, a nie partię, u mnie nie ma dyscypliny partyjnej. Ja naprawdę jestem prze zczęśliwym człowiekiem, że mimo, iż nie naciskałem, nie dzwoniłem, nie polecałem, klub zachował się w taki sposób w jaki się zachował" (czyli, że 34 z 36 posłów Kukiza nie głosowało za ograniczeniem przywilejów emerytalnych komunistycznej bezpieki, i nie zajęło stanowiska w tak ważnej kwestii jak budżet państwa).
Kukiz stwierdził, że: „Na takie zachowanie posłanki Siarkowskiej czy posła Wójcikowskiego byłem przygotowany, bo od dawna mają oni ewidentnie poglądy bardzo mocno zbliżone do światopoglądu PiS. Nie mam zamiaru iść śladem wodzów partyjnych i dyscyplinować czy karać".
Takie stanowisko Kukiza pokazuje kolejny raz jak ideowo podzieleni są jego posłowie. Moim zdaniem polityka wymaga zajmowania jednoznacznych stanowisk, budowania partii wobec wspólnych przekonań, a nie pospolitego ruszenia osób mających sprzeczne ze sobą poglądy.
Jan Bodakowski