Potrzeba dobrej pamięci

0
0
0
/

Wędrując wśród przepastnych lasów Puszczy Augustowskiej, natknęliśmy się na stary krzyż. Stał na śródleśnym pagórku, wśród wysokich brzóz. Do siedzib ludzkich szmat drogi, lecz ktoś jednak musiał o tym miejscu pamiętać. Ale było to dawno, przed kilkudziesięciu najmniej laty, o czym świadczył wygląd krzyża. Pionowe ramię było w niezłym jeszcze stanie, poziome już spróchniało, trzymało się na przerdzewiałym gwoździu. Dostrzegliśmy resztki wyciętego w drewnie napisu: 863. Powstanie Styczniowe! 1863. Powstańcza mogiła. Musimy to naprawić! Janusz, nasza złota rączka, nosił w plecaku wiele rozmaitych przedmiotów, nawet młotek i gwoździe. Wkrótce gotowe było nowe ramię krzyża z głęboko wyrytym napisem: 1863. Dziewczęta ozdobiły grób bukietami leśnych kwiatów. Zmówiliśmy pacierz, modlitwę za zmarłych. Wzruszenie, kilka łez. Ostatnie spojrzenie na grób tego, który oddał życie za Polskę.

Przypomniała mi się ta wzruszająca scena wiele lat później, w roku 2013, kiedy to polski ( tak, polski!) Sejm odrzucił projekt uczczenia 150 rocznicy zrywu powstańczego przez uchwalenie Roku Powstania Styczniowego. Pamiętam upokorzenie, z jakim przyjęliśmy ten niepojęty „werdykt”. Rządzący postawili weto. Lecz Naród odpowiedział: Nie! W setkach miejsc jak kraj długi i szeroki odbywały się, zawsze przy udziale tłumu mieszkańców, uroczystości upamiętniania powstańców: pokazy grup rekonstrukcyjnych, koncerty, składanie kwiatów na grobach z 1863. Polska głośno zareagowała na sejmową niepojętą obojętność. Potrzebę dobrej pamięci nie sposób z naszego narodu wyciąć, wyrzucić, wyplenić. Tak, wyplenić, bowiem dla pewnych ludzi pamięć taka – to zbędny chwast zagłuszający „nowoczesność i postęp”.

Przypomniała mi się ta wzruszająca scena z Puszczy Augustowskiej, kiedy przed paru dniami Kielczanie ustawiali na wzgórzu Brusznia nowy powstańczy krzyż. Ten pierwszy, z 1916 r. nie przetrwał zmienności aury. Drugi i trzeci, oba drewniane, podzieliły los pierwszego. Tym razem potężny krzyż wykonano z odpornego na kaprysy przyrody metalu. Uczci, jak ten sprzed stu lat, powstańców, którzy ruszając na bój spotkali się tu nocą z 22 na 23 stycznia 1863 r. O przywrócenie Bruszni zbiorowej pamięci zadbało Stowarzyszenie Pamięć i Tradycja.

Potrzebą dobrej pamięci kierowali się też leśnicy, którzy postanowili uczcić legendarnego żołnierza Łupaszki, Danusię Siedzikówną – Inkę, zamordowaną w 1946 r. przez oprawców UB. W rodzinnych jej stronach, Narewce na Podlasiu stanął pomnik tej niezwykłej bohaterskiej dziewczyny, która mimo bestialskich tortur „zachowała się jak trzeba”. Uroczystość – pisaliśmy o tym na Prawy.pl - miała bardzo podniosły charakter. Hołd Ince złożyli przedstawiciele władz RP, leśnicy i okoliczni mieszkańcy.

O swoim bohaterze nie zapomina Stromiec, rodzinna wieś generała Ryszarda Kuklińskiego. Jego ród mieszka tu od 200 lat; on sam spędzał wiele lat dzieciństwa i młodości u stryja Walentego. Rośnie w Stromcu Dąb Wolności Kuklińskiego, obchodzone są uroczyście, organizowane przez miejscową szkołę podstawową i gimnazjum, imieniny generała.

Kilka miejsc. Zaledwie drobna garść tych, jakie znaczą na mapie kraju miejsca walk o wolność w powstaniach: Styczniowym, Listopadowym, Wielkopolskim, bitwach i potyczkach II wojny światowej a także po niej, w starciach z nowym, sowieckim okupantem. Miejsc takich są tysiące. Był czas, kiedy starano się je zatrzeć w świadomości. Tak, jak tych mordowanych strzałem w tył głowy przez katów UB. Tak jak tych zabitych w Katyniu. Lecz Polacy nie zapominali. Dziś wróciła do zbiorowej świadomości postać generała Fieldorfa - Nila, rotmistrza Pileckiego i dziesiątek innych bohaterów. Trwają prace na tzw. Łączce, miejscu tajnego pochówku ofiar komunistów.

Dobra pamięć o przeszłości jest niezbędna, potrzebna jak woda dla wzrostu rośliny. Czerpanie z przeszłości tworzy przyszłość. Jeśli o naszych bohaterach zapomnimy, tej dobrej przyszłości nie będziemy godni.

Zuzanna Śliwa

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną