Duch antropozofii – cz. VII: Skutki wiary w reinkarnację

0
0
0
/

Tam, gdzie dziś szerzy się wiara w reinkarnację, cywilizacja europejska (w tym także chrześcijańska) ulega destrukcji, gdyż:

Wschodnie autorytety czy liderzy tacy, jak: aczarja, lama, guru, czy maharadża, w świetle wiary w reinkarnację traktowani są, jako osobowość najwyższa, wcielenia najdoskonalszych, nieomylnych lub boskich dusz, więc nie podlegają żadnej ludzkiej kontroli; ich wymogi przyjmowane są za najwyższe normy postępowania, a nie Dekalog, który przez wieki był w Europie najwyższą normą postępowania;

W grupach, gdzie lider traktowany jest, jako „osoba boska”, któremu wszystko wolno, łamanie Dekalogu nie jest traktowane, jako przestępstwo. Natomiast łamanie Dekalogu przez liderów chrześcijańskich budzi protest społeczeństwa, co zmusza przestępcę do nawrócenia i do poprawy swego postępowania;

W grupach wyznawców wierzących w reinkarnację zanikają zasady Deklaracji Praw Człowieka gwarantującej wszystkim równouprawnienie, a wprowadzana jest segregacja społeczna na wzór systemu kastowego. Np. wyznawcy Kriszny mają wpajane obrzydzenie do ludzi spoza ich kręgu, jako do „karmitów”, uznawanych za wcielenia dusz obciążonych karmą, czyli skutkami złych czynów z poprzedniego wcielenia, natomiast wprowadzają kult swego lidera - guru. Przykładem tego jest praktykowana w ich wspólnotach (nawet w Polsce) „gurupudża”, polegająca na oddawaniu boskiej czci swemu liderowi;

Ludzie cierpiący, ubodzy i ciężko pracujący uważani są za karmitów, dlatego traktowani są z pogardą, jako ci, którzy ponoszą „słuszną karę” za rzekome przestępstwa popełnione w poprzednich wcieleniach;

Niszczy się zasady humanizmu, gdyż stawia się na równi wartość życia ludzkiego i zwierzęcego, jako różne formy cielesne tej samej "wędrującej" duszy, a udzielanie pomocy cierpiącym uznawane jest za działalność szkodliwą, która hamuje ich oczyszczanie się ze złej karmy;

Życie ludzkie traci swą wartość w świetle poglądów, że ciało, to rodzaj garnituru, który dusza wielokrotnie zmienia, więc śmierć ludzi z niższych warstw traktowana jest, jako ich promocja, czyli przejście do lepszego ciała, albo "zmianę cielesnego garnituru";

Zaciera się pojęcie ludzkiej osobowości, gdyż ta sama anonimowa dusza ma wiele kolejnych ciał: zarówno roślinnych, zwierzęcych i jak ludzkich.

W świetle wiary w reinkarnację błędna jest nawet interpretacja naukowych badań. Jeden z wykładowców wiary w reinkarnację pisze: "…pomysł psychologów, żeby sprowadzić cię do źródła jakiegoś kompleksu jest niemożliwy (…). W jaki sposób zamierzają zabrać cię dziesięć tysięcy żywotów do tyłu, kiedy to byłeś larwą w kale i przeżyłeś załamanie psychiczne, ponieważ pewnego razu, z tych czy innych powodów, nie zdążyłeś skosztować troszeczkę tegoż kału, w którym przebywałeś. A także twojej śmierci, jako muchy, gdy uderzono cię łapką na muchy, i tym tłumaczy się twoja obsesja na punkcie tego przyrządu1

Destrukcyjne działanie wiary w reinkarnację zwykle nie jest widoczne w pierwszej fazie jej propagandy, która wchodzi podstępnie, jako nowa dziedzina „duchowej kultury”, więc nie budzi niepokoju. Może jej destrukcyjne skutki odczujemy w Unii Europejskiej trochę później, gdyby wiara w reinkarnację stała się bardziej powszechna. Na razie festiwale organizowane we współpracy z propagatorami reinkarnacji, prezentowane są bardzo atrakcyjnie na bazie indyjskiego folkloru - zawsze przynęta musi być atrakcyjna… Ale zanim ktoś się zafascynuje tym folklorem i straci zdolność trzeźwego myślenia, powinien przeanalizować ideologię, jaka za nim idzie, bo przecież nie jest obojętne, jakie prawo i jaki światopogląd będzie miał wpływ na naszą kulturę i codzienne życie.

Nie pozwalajmy więc na destrukcję naszej religii! Bez niej nie będzie podstaw do wprowadzenia prawdziwej sprawiedliwości społecznej, pokoju i miłości, której każdy pragnie. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nikomu nie uda się oddzielić postępowania człowieka od głębokich doktrynalnych przekonań, bez narażenia go na zwichnięcie, a nawet na wewnętrzne rozdarcie. Dlatego chcąc zapobiegać wszelkiej patologii społecznej oraz opanować destrukcyjne działanie sekt i zakłamanie pseudonaukowców, musimy uzasadniać słuszność prawa moralnego, jakim jest DEKALOG, który stoi na straży sprawiedliwości społecznej oraz uczciwości tak w dociekaniach naukowych, jak i w praktycznym postępowaniu. Aby zaś to prawo było respektowane, musi być respektowany jego PRAWODAWCA objawiony w Biblii, jako najwyższy i święty Pan oraz Jego najwyższy wzorzec moralny objawiony w JEZUSIE CHRYSTUSIE, o czym niezmiennie uczy Jego święty i apostolski KOŚCIÓŁ. Bez tego autorytetu grozi nam zafałszowanie obiektywnej wiedzy zarówno o świecie, jak i o Bogu i Jego prawie moralnym (wyrażonym w przykazaniach i nauce Jezusa Chrystusa), co prowadzi do całkowitego subiektywizmu doktrynalnego i moralnego, więc brak obiektywnego ponadludzkiego prawa moralnego będzie powodować cofanie się naszej cywilizacji do coraz bardziej barbarzyńskich praktyk. Bez odwołania się do prawa nadnaturalnego, normy postępowania będą oparte tylko na biologicznych prawach matury, a są to: prawo silniejszego, walka o byt, naturalna selekcja i przetrwanie jednostek najlepiej przystosowanych do środowiska – a możemy sobie wyobrazić, jaki może być tego skutek.

Rola katolickich wychowawców

Wobec religijnego chaosu, jaki panuje w Polsce i źle pojmowanej tolerancji

1) wychowujmy młode pokolenie w żywej katolickiej wierze, aby było świadome jej wartości.

  • uczmy prawdziwej wiedzy o Bogu i świecie duchowym, opartej na nieomylnym autorytecie Jezusa Chrystusa, którego nauka zawarta jest w księgach Nowego Testamentu oraz w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Katolicy powinni nie tylko znać na pamięć prawdy wiary, ale także umieć je uzasadnić; powinni też rozumieć sens i symbolikę liturgii, znać głębię mistyki chrześcijańskiej i piękne karty historii swego Kościoła;

  • na pięknych przykładach świętych, kanonizowanych przez Kościół, uczmy nasze dzieci zachwycać się Bogiem i z Nim codziennie obcować;

  • rozwijajmy życie modlitwy połączone z przyjmowaniem Sakramentów świętych, ustanowionych przez Jezusa Chrystusa, jako źródła Jego łask droga do zbawienia;

  • ukazujmy piękno świętości (rozumianej jako życie w stanie łaski uświęcającej), dzięki której możemy osiągnąć nieskończone szczęście płynące ze zjednoczenia się z Bogiem na wieki;

  • przestrzegajmy przed błędnymi teoriami i deprawującymi praktykami, które prowadzą do zahamowania wzrostu w łasce Bożej i powstawania karłowatych osobowości. Nie wolno nikomu zapominać, że jaką osobowość ukształtujemy i jaki poziom łaski osiągniemy w naszym niepowtarzalnym, ziemskim życiu, w takim stanie pozostaniemy na wieki!

2) ostrzegajmy przed niebezpieczeństwem wiecznego potępienia. Pierwsi chrześcijanie, a także wielcy święci uważali apostazję, czyli odstępstwo od naszej wiary, za jeden z najcięższych grzechów.

3) stawajmy w obronie naszej wiary. Świadomość wielkiej łaski, jaką Bóg wyświadcza tym, którzy mogą mieć pewność nieomylności wiary katolickiej i możliwość osiągnięcia w Kościele Katolickim pełni świętości na miarę Chrystusa, musi dyskwalifikować te drogi, które do zbawienia nie prowadzą. Pewność posiadania Prawdy zmusza do wdzięczności i miłości Boga, a szczera miłość bliźnich, skłania do podejmowania wysiłków, by i oni tę Prawdę poznali i przyjęli.

Naśladowanie Jezusa obowiązuje także w sprzeciwianiu się błędnej nauce. Przykładem dla nas dzisiaj może być stanowcza postawa św. Pawła Apostoła wobec nauczycieli fałszowania Ewangelii. Nie waha się on napisać: „gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy niech będzie przeklęty!2. Tak samo dziś wobec powszechnego zakłamywania Bożego Objawienia, pojawia się konieczność przyjęcia apologetycznej postawy, szczególnie wobec okultyzmu, który desakralizuje naszą teologię i mistykę, obniża poziom moralny, rozwija uczucia rasistowskie oraz naraża wielu na utratę zbawienia.

4) módlmy się, byśmy żyli w ciągłej łączności z Bogiem i Jego świętymi. Jesteśmy bowiem istotami nie tylko cielesnymi, ale i duchowymi. Podobnie jak nie możemy być niezależni od świata materialnego (np. od jego klimatu czy warunków geograficznych), tak samo nie jesteśmy w stanie uniezależnić się od wpływu świata duchowego. Jak w świecie materialnym, tak i w duchowym nie ma próżni. Jeżeli nie będziemy trwali w łączności z Bogiem, to ogarnie nas duchowość demoniczna. A z jakim światem duchowym będziemy mieli związek, w takim duchu będziemy na co dzień postępowali i w takiej atmosferze będziemy żyli.

Dlatego wszystkim zatroskanym tylko o dobra materialne, Pan Jezus przypomina najważniejszą zasadę: „Starajcie się najpierw o Królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane3. Jednak to Królestwo można osiągnąć tylko w łączności z Nim, jak sam powiedział: „beze Mnie nic uczynić nie możecie4. O tym właśnie musimy pamiętać, że chrześcijaństwo powinno być mistyczne czyli jednoczące jego wyznawców z Bogiem, który stał się Człowiekiem, by wejść w nasze ziemskie życie i podnieść je na poziom nadprzyrodzony. Jeśli nasze chrześcijaństwo nie będzie miało tego mistycznego wymiaru, to nie będziemy mieli motywacji i siły, by iść wciąż do przodu na drodze do osiągnięcia wyższych wartości: moralnych, społecznych i duchowych, dla których czasem trzeba zrezygnować z doznawania przyjemności oraz pokonywać nieumiarkowaną chęć władzy i posiadania dóbr materialnych. A przede wszystkim nie będziemy mieli duchowej pomocy, by skutecznie zapobiegać wszelkim siłom zła i uchronić się przed ich destrukcyjnym działaniem.

Jezus Chrystus i jego uczniowie ciągle nawoływali wiernych do modlitwy. Św. Paweł w liście skierowanego do pierwszych chrześcijan, którzy (podobnie jak my dzisiaj) zagrożeni byli wpływami poglądów okultystycznych i gnostyckich, bardzo jednoznacznie ich ostrzega: „Bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi (czyli siłą Ducha Świętego). Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (nazywanych dzisiaj mocami kosmicznymi, czy okultystycznymi). Apostoł dalej kontynuuje: „Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszelkie pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania5.

Dzieje Apostolskie ukazują pierwszych chrześcijan jako wspólnotę, która często zbierała się na modlitwę i Eucharystię połączoną ze słuchaniem Słowa Bożego. Modlitwa i wierność nauce Jezusa Chrystusa przekazywanej przez Apostołów i ich następców, była siłą jednoczącą wszystkich wiernych. Dzięki temu tworzyli oni wspólnotę na wzór wielkiej rodziny, w której jedni o drugich się troszczyli i wzajemnie sobie pomagali. Dlatego dzisiaj, gdy chcemy żyć w poczuciu bezpieczeństwa i ogólnoludzkiego braterstwa, musimy przez modlitwę i Sakramenty święte trwać w łączności z Jezusem Chrystusem, by Jego Duch miał wpływ na całe nasze życie i postępowanie.

S. Michaela Pawlik OP

1 Realia reinkarnacji – broszurka z wykładem Jagad Guru (założyciela sekty: „Misja Czitanii”, która jest odłamem ruchu Hare Kriszna, a reklamuje się, jako Science of Identity Fundation - „Instytut Wiedzy o Tożsamości” ISBN 83-902619-3-6, str.18. Brak miejsca i roku wydania.

2 Ga 1, 8,

3 por. Mt 6, 34

4 J 15, 5

5 Ef 6, 10-18.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną