Na Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpatrującej ze środy na czwartek projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, gdy miały nastąpić ostatnie głosowania, Petru- gdy zawiodły inne "argumenty" blokujące prace nad tym projektem - wyrywa mikrofon przewodniczącemu Komisji, Posłowi PiS M. Suskiemu udaje się mikrofon odzyskać i odciąć Petru i jego kolegów od swobodnego kierowania nagłośnieniem sali i przejęciem prowadzenia Komisji.
Inny "demokrata" opozycyjny wyrywa Przewodniczącemu jego notatki i wyrzuca je do góry.
Chuliganka sejmowa K. Gajewska, znana z prowokowania posłów PiS i filmowania swym telefonem twarzy posłów PiS, szczególnie Prezesa J. Kaczyńskiego z najbliższej możliwej odległości, tym razem, gdy Komisja pokonywała kolejne blokady opozycji terroryzującej jawnie i bezpośrednio posłów polskich, co jakiś czas gasiła na sali światło.
Opozycja obrażając nas, a zwłaszcza posła S. Piotrowicza, okupowała stół przewodniczącego,dociskając nim od ściany członków prezydium Komisji. Zagłuszali polecenia przewodniczącego. Blokowano prace i obrażano nas wypowiedziami. Obstrukcje i agresja na wszelkie wyobrażalne sposoby. Agresywne kobiety z opozycji w furii i nienawistnym szale.
Wielkie uznanie dla przewodniczącego S. Piotrowicza za zimną krew i stalowe nerwy. Nie dał się sprowokować. Tor przeszkód 1300 poprawek opozycji pokonał w 3 godziny, choć miały one w zamyśle wnioskodawców wywrócić prace nad projektem.
Tak wyglądają "demokratyczne", z "szacunkiem" dla prawa metody pracy opozycji w Sejmie. Mówiąc wprost,takie są terrorystyczne, lewackie metody "pracy" parlamentarnej, antypolskiej opozycji w obecnym Sejmie.
Dziś na posiedzeniu plenarnym sprawozdanie z nocnej pracy Komisji i dziś jeszcze lub jutro głosowanie nad nową ustawą o SN.
Prof. Krystyna Pawłowicz