Jan Paweł II wobec ludobójstwa Ormian
24 kwietnia na całym świecie, także w Polsce, obchodzony będzie Dzień Pamięci o Ludobójstwie Ormian. Dzień ten to upamiętnienie wielkiej zbrodni, którą w latach 1915 – 1923 r. rząd Turcji dokonał na swoich ormiańskich obywatelach, należących tak do Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, jak i Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego.
Wśród 1,5 miliona ofiar znaleźli się także biskupi, księża, zakonnicy i zakonnice. Oprawcy zburzyli też kościoły i klasztory, spalili sprzęty i księgi liturgiczne.
Zagłady uniknęło zaledwie kilkaset tysięcy Ormian, którzy zdołali przedostać się do Armenii Wschodniej, zajętej przez Rosję, lub portów morskich, aby stamtąd dostać się do Europy. Część z nich chwyciła też za broń. Symbolem ich oporu stała się Góra Mojżesza w Syrii , gdzie obroniło się tysiące Ormian. Ich heroiczną walkę opisał Franz Werfel, rodem z Pragi, w słynnej książce pt. "Czterdzieści dni Musa Dah". Z kolei Stefan Żeromski martyrologię Ormian w Baku zawarł w powieści „Przedwiośnie”.
Tegoroczne obchody będą miały szczególny charakter, bo zapoczątkują one przygotowania do setnej rocznicy, która przypadnie dokładnie za rok i będzie okazją do wielkiego zajazdu Ormian i zaproszonych osób w stolicy Armenii. Wśród gości obok przywódców wielu państw znajdzie się prawdopodobnie także papież Franciszek.
Warto więc przypomnieć, że pierwszym papieżem, który uznał ludobójstwo Ormian był Jan Paweł II. W 2000 r. wraz z ormiańskim katolikosem Gareginem II podpisał oświadczenie stwierdzające, że "na początku XX wieku ludobójstwo popełnione na Ormianach stało się zapowiedzią dalszych okropności tego wieku".
Rok później z okazji 1700-lecia Chrztu Armenii udał się do Mauzoleum Ludobójstwa w Erywaniu, gdzie nad wiecznie palącym się ogniem, po wysłuchaniu pieśni „Ave Maryja” w wykonaniu Charlesa Aznavoura (syna ormiańskich emigrantów), wypowiedział następujące słowa modlitwy: "Wysłuchaj, o Panie, jęku, który wznosi się z tego miejsca, jęku zmarłych z otchłani Metz Yewgern, krzyku niewinnej krwi, która woła jak krew Abla, jak Rachel płacząca nad swymi dziećmi. (...) Spójrz na naród tej ziemi, który dawno położył w Tobie nadzieję, który przeszedł przez wielki ucisk i nigdy nie przestał być wierny". W tym samym roku Jan Paweł II beatyfikował także ormiańskokatolickiego biskupa-męczennika, zabitego przez Turków za odmowę przyjęcia islamu.
Nic więc dziwnego, że Ormianie, w przytłaczającej większości nie będący katolikami, wspominają papieża z Polski jako człowieka, który wbrew naciskom politycznym miał odwagę upomnieć o pamięć o męczennikach.
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
{jcomments off}
Źródło: prawy.pl