Prehistoryczna apokalipsa
/
Około 75 tysięcy lat temu ludzkość stanęła na krawędzi wyginięcia. Nigdy potem nie zdarzyło się, by na świecie żyło tak niewielu ludzi.
Czasy prehistoryczne. Nasi przodkowie rozchodzą się po świecie, walczą o przetrwanie, dzięki swojej pomysłowości odkrywają nowe miejsca. W Europie wciąż żyją neandertalczycy. I właśnie wtedy, na Sumatrze dochodzi do erupcji subwulkanu Toba.
Trujące opary zasłaniają słońce. Następują zmiany klimatyczne o zasięgu globalnym. Robi się coraz chłodniej. Giną rośliny, zwierzęta, ludzie. Ci pionierzy, łowcy, ich kobiety i dzieci giną tylko dlatego, że przyszło im żyć w tak trudnych czasach.
Szczęśliwie części ludzi udało się przetrwać - około 5 do 10 tysięcy. Na całym świecie było wówczas tylu ludzi, ile dziś w niewielkiej miejscowości. Zastanówmy się nad tym przez chwilę.
Sumatra jest dziś szóstą pod względem powierzchni wyspą na kuli ziemskiej. W całości należy do Indonezji. Na północny wschodzie oddziela ją od Półwyspu Malajskiego Cieśnina Malakka, zaś od Jawy - na południowym Wschodzie – Cieśnina Sundajska. Przypominajmy, że ponad trzynaście lat temu wybrzeże północno-wschodniej Sumatry zniszczyła piętnastokilometrowa fala tsunami. Zginęło wówczas ponad osiemdziesiąt tysięcy ludzi.
Wszyscy pochodzimy od tych kilku tysięcy ludzi, którzy przeżyli apokalipsę sprzed ponad 70 tysięcy lat. To od nas zależy, czy ci zapomniani bohaterowie (jakich czynów musieli dokonać, by przeżyć na zimnej, zatrutej planecie?) byli z nas dumni.
A oto inny, symboliczny punkt odniesienia: początki aktywności „szalonego” Wezuwiusza sięgają około 16 tys. lat temu. Najbardziej wzmożony okres jego aktywności datuje się na lata 1631-1872, zaś wiek najstarszych jego skał na ok. 200 tys. lat. W świadomości wielu współczesnych Wezuwiusz funkcjonuje jako „bohater” z opisu wybuchu w dniu 24 sierpnia 79 roku, podczas którego wniwecz obrócone zastały Stabie, Pompeje i Herkulanum.
Choć erupcja Wezuwiusza pochłonęła wiele istnień, to jednak siła eksplozji nie może się równać tej w przypadku Toby.
Źródło: prawy.pl