ONZ chce mieć zwierzchność nad Kościołem

0
0
0
/

Agenda ONZ odpowiadająca za walkę z torturami orzekła, że Stolica Apostolska, walcząc z aborcją, nie  pogwałciła Międzynarodowej Konwencji przeciwko Torturom. Jest niedopuszczalne, aby lewacka organizacja, promująca na dodatek zdobycze cywilizacji śmierci, w jakikolwiek sposób oceniała Watykan i Kościół katolicki. Nie dosyć, że tak się dzieje, to nie wzbudza to żadnego sprzeciwu.

 

- Jako świeccy nie sprawdziliśmy się – powiedziała mi niedawno jedna z redakcyjnych koleżanek, która, skądinąd całkiem słusznie, podkreślała, że nie zdaliśmy egzaminu jako obrońcy Kościoła. Trudno się z tą konstatacją nie zgodzić, gdyż ani w mediach, ani w społeczeństwie nie ma wobec notorycznego szkalowania Kościoła zdecydowanego sprzeciwu.

 

Tymczasem Organizacja Narodów Zjednoczonych, a wkrótce zapewne również inne siedliska lewactwa, zachowuje się tak, jakby miała jakiekolwiek prawo rozliczania Kościoła katolickiego z prowadzonych przez niego działań. To bardzo groźna dla katolików tendencja, ponieważ usiłuje umiejscowić Kościół w charakterze instytucji podległej ONZ.

 

Zgodnie z literą obowiązującego prawa ani ONZ, ani żadna inna lewacka organizacja, nie mają żadnego prawa orzecznictwa w sprawach Kościoła, a mimo tego usiłują to robić. Przykład oskarżenia o łamanie Konwencji przeciwko Torturom – swoją drogą kuriozalny sam w sobie i sugerujący opinii publicznej, że Kościół opowiada się za stosowaniem tortur – po czym autorytatywnego uznania niewinności Kościoła to nic innego jak tylko próba stworzenia stosunku podległości, co samo w sobie jest niedopuszczalne.

 

To niestety nie jedyne nadużycia Komitetu ONZ Przeciwko Torturom. Również apele do Watykanu o jak najszybsze przeprowadzenie śledztwa w sprawie abp. Józefa Wesołowskiego, nuncjusza apostolskiego na Dominikanie oskarżonego o pedofilię to nic innego jak próba zasugerowania (pod płaszczykiem troski) opinii publicznej, że Stolica Apostolska zlekceważyła tę sprawę. To także sposób na wpajanie społeczeństwom niezgodnego ze stanem faktycznym statusu Kościoła jako podległego ONZ.

 

Na alarm powinny bić środowiska prawnicze, te jednak milczą. Nie sposób przewidzieć, jak długo jeszcze potrwa to bezprawie, niemniej jednak brak oporu wobec niego nie rokuje dobrze na przyszłość.

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną