Polski pionier kina

/

I rzeczywiście, kinematograf wynaleziony przez Francuzów w 1895 roku był wynalazkiem przełomowym. Dzięki niemu już nie tylko można było uwiecznić kadr z historii, ale również pokazać ją w ruchu, ujrzeć fragment życia naszych ojców czy dziadków ...
I choć oczywiście bracia Lumière otworzyli filmowi drogę na świat, nie byli oni pierwsi. W 1894 roku Kazimierz Prószyński, Polak z Warszawy stworzył pleograf - urządzenie do nagrywania projekcji filmów.
Co ciekawe, urządzenie Polaka potrafiło wykonać 50 zdjęć na minutę, zaś kinematograf braci Lumière „tylko" 16. Jednocześnie Prószyński nie spoczął na laurach - w 1898 skonstruował biopleograf - urządzenie, które zniwelowało problem migotania filmu w czasie projekcji. Ostateczne rozwiązanie problemu przyniósł jednak wynaleziony w 1902 roku obturator.
Kolejnym, tym razem uznanym na całym świecie (choć dziś, oczywiście, zapomnianym) wynalazkiem Prószyńskiego był aeroskop - kamera ręczna dokumentująca m.in. koronację króla angielskiego Jerzego V, a także okrucieństwa I wojny światowej. Wspomnę jeszcze o kinofonie z 1907 roku - urządzeniu do nagrywania filmów dźwiękowych. Pomysłowość i innowacyjność wynalazków Prószyńskiego zaskakuje nawet dzisiaj.
Sam Prószyński, choć opatentował swoje urządzenia i prowadził firmę nie zapisał się na kartach historii tak jak bracia Lumière. Choć w wielu aspektach był pionierem, dziś mówimy o kinematografii, a nie - o pleografii.
Historia Prószyńskiego smuci tym bardziej, że nie kończy się ona szczęśliwie: 22 sierpnia 1944 działający w konspiracji Prószyński zostaje aresztowany przez Niemców, zaś rok później, na kilka dni przed wyzwoleniem umiera w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen w wieku 70 lat.
I tak oto wojna po raz kolejny udaremniła plany rozsławienia dobrego imienia Polski w świecie, a także zakończyła życie wielkiego wynalazcy. Kto wie, może, gdyby Prószyński żył dłużej, mógłby skupić się na filmie kolorowym? A tak pozostaje nam zgłębiać losy wielkiego wynalazcy i oraz patrioty, który w zmarł w obozie koncentracyjnym jako ,,polski podczłowiek".
Stefan Aleksander Dziekoński
Źródło: prawy.pl