Na aferze najwięcej zyska PO?

0
0
0
/

Donald Tusk w obliczu wizji upadku swojego rządu zachowuje zastanawiający optymizm. Szef rządu podczas zwołanej w poniedziałek konferencji w sprawie afery taśmowej ledwo tłumił doskonały nastrój, którego już dawno nie obserwowaliśmy. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że to Platforma Obywatelska - wbrew pozorom - w dłuższej perspektywie czasu zyska najwięcej.

 

Sławomira Nowaka Donald Tusk chciał się pozbyć od dawna - jeden z najsłabszych i najbardziej skompromitowanych ministrów rządu PO mógł przyczynić się do klęski ugrupowania w zbliżających się wyborach. Z drugiej strony przedstawianie PO jako ugrupowania prześladowanego, nielegalnie podsłuchiwanego, wręcz tropionego na każdym kroku jest świetnym chwytem piarowskim. Wybrzmiało to dosyć wyraźnie podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Donalda Tuska, który zupełnie inaczej potraktował Prezesa NBP Marka Belkę oraz szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza (umawiających się na drukowanie pieniędzy, żeby utrzymać się przy władzy) niż miało to miejsce w przypadku duetu: Parafianowicz - Nowak, którzy zostali zdymisjonowani. - Belka i Sienkiewicz nie rozmawiali o żadnych dealach, tylko o tym, jak pomóc państwu polskiemu - przekonywał Tusk. Zwrócił się do obydwu panów o pomoc w wyjaśnieniu, kto mógł dokonać nagrania.

 

- Ten plan napisał ktoś zupełnie inny - naciskał premier. - Ci, którzy chcą dymisji rządu niech się zastanowią, czy chcą ramię w ramię stać z tymi, którzy podsłuchiwali - oświadczył, odnosząc się do zapowiadanego przez opozycję wniosku o wotum nieufności dla rządu Platformy Obywatelskiej.

 

Donald Tusk nie zdecydował się podać do dymisji oraz zdymisjonować rządu. Zapowiedział, że jeżeli w najbliższym czasie pojawią się przypadki ujawnienia podobnych nagrań kolejnych urzędników państwowych, rząd i organa ścigania podejmą stosowne kroki. O dymisji jednak nie może być - zdaniem premiera - mowy.

 

Zdaniem Donalda Tuska akcja podsłuchowa została sprawnie zorganizowana i stanowi próbę destabilizacji państwa polskiego. Premier nie był jednak w stanie logicznie wytłumaczyć, skąd posiada taką wiedzę. Pytanie, czy prokuratura, prowadząc śledztwo w tej sprawie, zwróci się o wyjaśnienia również do szefa rządu, nadal pozostaje otwarte.

 

Julia Nowicka

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną