Małgorzata Gersdorf i inni

0
0
0
/

Jeżeli ktoś z szarych obywateli, niemający dotąd kontaktów z prawem, miał jeszcze jakieś wątpliwości w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości, to po ostatnich wystąpieniach tuzów przedstawicieli sądownictwa, powinien mieć jasny pogląd. Prawdziwy popis gmatwania się we własnych sądach, mówienia nieprawdy dała pierwsza prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Uczestniczyła w posiedzeniach sejmowej komisji sprawiedliwości, która pracowała nad ustawą prezydencką i poprawkami PiS-u. Na ostre słowa Zofii Romaszewskiej o lipcowych protestach -„świeczki, z którymi występowali, są wysoce nie na miejscu. To powinno, w moim przekonaniu, po prostu usuwać z zawodu”, prezes SN zareagowała zdecydowanie, oświadczając, że nikt z Sądu Najwyższego nie chodził ze świeczkami, ona również. Czyżby miała aż tak krótką pamięć, że nie kojarzyła tego, co się działo podczas lipcowych protestów, czy cynicznie kłamała, nie wiadomo.  Musiała przecież przewidzieć, że Internet, telewizja mają nagrania z tych demonstracji.  Widać na nich wyraźnie panią Gersdorf, jak trzyma w ręku świeczkę, a po chwili zapala ją od płomienia zapalniczki. Na tych politycznych awanturach był także obecny były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, który również dzierżył w dłoni zapaloną świeczkę. To niedopuszczalne, aby sędziowie wikłali się w awantury polityczne. Powinni być przecież gwarantem wolnych i niezawisłych sądów. A to właśnie oni uwikłani w polityczne gierki niezmiennie protestują przeciwko rzekomemu upolitycznieniu sadów, które dopiero teraz, ich zdaniem, PiS wprowadza. Gdy kłamstwo pani prezes SN stało się oczywiste, a jej wpadka zaowocowała licznymi memami na ten temat, Małgorzata Gersdorf zamiast przyznać się do błędu, dalej szła w zaparte. Coś tam bajała, ze ktoś wepchnął jej świeczkę w dłoń, było ciemno, nie wiedziała, co ma zrobić. I chyba  dlatego, aby oświetlić sobie drogę w tłumie innych świeczek, zapaliła swoją. Profesor Gersdorf znana jest z licznych wpadek, chwiejności przekonań i wikłania się we własne słowa.  Na 35-leciu Samorządu Radców Prawnych porównała obecną reformę sadownictwa do rewolucji bolszewickiej. Dalej przeszła do wieszczenia rychłego końca kierownictwa „dobrej zmiany”, porównując ich kres do gilotynowania twórców Rewolucji Francuskiej. Pamiętamy, jak oderwana od rzeczywistości dowodziła, że za pensję 10 tys. miesięcznie można jedynie wyżyć gdzieś na prowincji. Zajmując jednoznaczne stanowisko w sporze o TK, nagle zmieniła zdanie i pojawiła się w pałacu prezydenckim na zaprzysiężeniu nowego sędziego TK.  Naraziła się tym bardzo swojemu środowisku, które nie mogło jej tego kroku wybaczyć. Złożyła własny projekt zmian ustawy o SN, który zdaniem  Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, okazał się bublem i jeżył się od błędów. Raz mówi, że odejdzie ze stanowiska, gdy prezydent podpisze ustawę, innym razem wydaje się być przyssana do prezesowania. Nie lepiej jest z innymi tuzami sądownictwa. Przeciwko Jerzemu Stępniowi byłemu prezesowi Trybunału Konstytucyjnego wznowiono postępowanie dyscyplinarne. Jako sędzia w stanie spoczynku nie powinien brać udziału w demonstracji Platformy Obywatelskiej 6 maja tego roku. Wygłosił wówczas swoje słynne przemówienie, w którym zagrzewał do boju o przywrócenie dawnego porządku.  Mówił o stanie wojny, która ogarnęła nasz kraj, o dyktaturze i innych bajkach. Nie lepiej jawi się Waldemar Żurek rzecznik KRS, który nie chce ujawnić oświadczenia majątkowego w Internecie, choć inni sędziowie takie oświadczenia złożyli. On wystosował nawet  wniosek w tej sprawie do odpowiedniego prezesa, w tym wypadku był to prezes SA w Krakowie i prośba jego została uwzględniona. Wiedział doskonale na kogo może liczyć.  Podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości ciągle lamentował o „państwie politycznym”, które jest nieszczęściem dla naszego kraju. Ryba psuje się od głowy. Czy można przeprowadzić dogłębną reformę sprawiedliwości bez wymiany elit sądowniczych, które swoimi działaniami i wypowiedziami dają o sobie wyborne  świadectwo? To już czysto retoryczne pytanie.  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną