Francuski dziennik "Le Figaro" - Dla dobra Europy Polska nie może się poddać

0
0
0
/

- Od prawie dwóch lat Polska stała się w Unii Europejskiej symbolem absolutnego zła. Używa się w odniesieniu do niej szczególnie przesadnych i wojowniczych elementów języka: najbardziej uderzającym przykładem była groźba użycia przeciwko niej art. 7 traktatu UE, określanego jako „opcja atomowa”. W środę 20 grudnia Komisja Europejska zdecydowała się ostatecznie wprowadzić te groźbę ze względu na wyraźne ryzyko poważnego naruszenia rządów prawa w Polsce. — napisał na łamach "Le Figaro" Patrick Edery.     - Ale dlaczego decyzję tę podjęto na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia i kiedy właśnie w Polsce powołano nowego premiera? Czy polscy politycy zostali aresztowani lub znowu zatrzymano demonstracje, stosując nieproporcjonalną siłę? Nie, to wydarzyło się w Hiszpanii. Może dlatego, że dziennikarka, która oskarżyła żonę premiera, że ma konto w Panamie, gdzie przelewała łapówki, zginęła w eksplozji swojego samochodu? Nie, to zdarzyło się na Malcie, przekształconej w „wyspę mafijną”, jak mówią synowie ofiary. Być może Polska zdecydowała się wprowadzić politykę energetyczną, która zagraża bezpieczeństwu całej Europy Środkowej i narusza prawodawstwo określone przez Brukselę? Nie, to Niemcy. Być może od lat nie spełnia kryteriów z Maastricht i w 2018 roku pobije rekord zadłużenia, najwyższego w UE? - Nie, tym razem to my. Po raz pierwszy w historii Komisja Europejska uruchomiła art. 7”, ale polskie „ryzyko naruszenia ma być szczególnie poważne”.Zauważcie dobrze, że Komisja mówi o ryzyku i niepokojach. Nie ma tam faktycznych dowodów ze strony Komisji o naruszeniu państwa prawa? Nowe polskie prawo przewiduje, że sędziowie w wieku ponad 65 lat automatycznie mają przejść na emeryturę. Implikuje to, że sędziowie urodzeni w latach 50. i ci, którzy byli sędziami w czasach reżimu komunistycznego, mają być wzięci na cel. Sama ustawa pozwala obywatelom, którzy byli ofiarami niesprawiedliwych procesów domagać się rewizji. Przedstawiony tu cel jest dwojaki: zdekomunizować ostatnią polską władzę, której nie było w momencie upadku muru, i odnowić władzę sądowniczą uważaną za nepotyczną. Jak dotąd spośród 25 sędziów Krajowej Rady Sądownictwa, 15 było wyznaczanych przez innych sędziów bez żadnej kontroli obywateli. Odtąd tych 15 sędziów ma być wyznaczonych przez posłów. Każda grupa parlamentarna może zaproponować nie więcej niż dziewięciu sędziów, i każda grupa musi mieć możliwość nominowania co najmniej jednego sędziego. Lista tych 15 sędziów będzie musiała otrzymać 3/5 głosów w Zgromadzeniu Narodowym. (…) Czyż nie jest bardziej demokratyczne, by „sędziowie sędziów”, zamiast kooptacji (mianowania spośród swego grona), byli mianowani przez wybranych przedstawicieli narodu? Oczywiście, sędziowie są ekspertami, ale czy powierzanie im decyzji w tej kwestii nie jest przestawieniem się na technokrację? Co do zalecenia KE w sprawie ustawy o organizacji sądów powszechnych, a zwłaszcza obalenia nowego systemu emerytalnego mającego zastosowanie do sędziów, w tym uznaniowego uprawnienia ministra sprawiedliwości do przedłużenia mandatu sędziowskiego oraz powoływania i odwoływania prezesów sądów są to wyłącznie środki administracyjne”. Według niego reforma prawa przewiduje, że sprawy są przydzielane sędziom w drodze loterii, prezesi sądów stają się zatem zasadniczo +dyrektorami administracyjnymi.Komisja Europejska i polska opozycja zakwestionowały razem ważność wyborów niektórych sędziów Trybunału Konstytucyjnego (odpowiednika francuskiej Rady Konstytucyjnej), i - rykoszetem - ważność wyborów jego przewodniczącego i wiceprzewodniczącego. Jednak Komisja i opozycja składają się z wyższych urzędników i polityków, a nie sędziów.- napisał Patrick Edery tytułuje w swoim tekście „Niesprawiedliwość wyrządzona Polsce, zaprzeczenie demokracji”.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną