
Trwają zamieszki w Iranie - nie żyje już co najmniej 12 osób. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć w każdej chwili, gdyż protesty przybierają na sile. Ich eskalacja spowodowana jest wzrostem cen żywności i paliwa.
To największe zamieszki w tamtej części świata od 2009 roku, czyli od czasu ,,Zielonej Rewolucji”. Od wczoraj w Internecie dostępne są krótkie nagrania, z których wynika, że w Dorudzie - niedużym mieście położonym około 330 km na południowy zachód od Teheranu doszło do krwawych zamieszek, podczas których już na początku zamieszek zginęły dwie osoby.
Zarzewiem były wydarzenia w środowisku akademickim. Studenci uniwersytetu w Teheranie wykrzykiwali antyrządowe hasła, zostali jednak rozpędzeni przez siły porządkowe i manifestujących, którzy popierają działania rządu.
Ze strony władz padło zapewnienie, że choć istotnie ceny rosną, to rząd robi wszystko, by zaradzić temu problemowi. Pojawiły się też głosy, że protestujący nie walczą o niższe ceny, lecz pragną obalić rząd. Ponadto za śmierć dwóch osób wczoraj oskarżani są obcy agenci.

Donald Trump popiera protestujących. Na swoim koncie na Twitterze napisał: ,, Opresyjne reżimy nie mogą trwać wiecznie. Świat obserwuje!"
Źródło: CNN