Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego Zybertowicza budzi kontrowersje od prawa do lewa

0
0
0
/

Nie dziwią na lewicy emocje związane z Maszyną Narracyjną profesora Andrzeja Zybertowicza. To, co proponuje profesor Zybertowicz zagraża interesom lewicy w Polsce. Będący doradcą prezydenta Andrzeja Dudy zaproponował stworzenie Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego Rzeczpospolitej Polskiej, czyli całościową synchronizację „zasobów, którymi dysponuje państwo i społeczeństwo", stworzenie sprawnego systemu komunikacji Polski z społecznością międzynarodową oraz PiS z Polakami. Taka współpraca wszystkich polskich instytucji miała by na celu walkę z kłamstwami na temat Polski, ukazanie prawdy o tym, że współpraca gospodarcza z Polską jest dla zagranicznych kontrahentów atrakcyjna, skłonienia Zachodu do militarnej solidarności z Polską. Zdaniem profesora Zybertowicza brak takiej koordynacji w narracji może być zagrożeniem dla PiS i doprowadzić do powrotu do władzy szkodliwej dla Polski groteskowej opozycji. Polakom od dawna brak zdolności współpracy. Nie potrafimy współpracować ani na arenie międzynarodowej ani w naszych wspólnotach lokalnych. Doskonałym na to dowodem jest to, co się dzieje od lat 30 w środowiskach prawicowych i narodowych. Nawet media patriotyczne nie są wstanie skoordynować swoich działań i współpracować. Non stop na tym jako naród przegrywamy. Postulaty koordynacji i współpracy są więc jak najbardziej sensowne i pożądane. Pomysł doradcy prezydenta skrytykował w swoim felietonie „Maszyna prof. Zybertowicza" opublikowanym na łamach tygodnika „Najwyższy Czas!" Stanisław Michalkiewicz. Zdaniem publicysty osobliwa jest „wypowiedź pana prof. Zybertowicza o konieczności zbudowania Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego, bez której „dobra zmiana" może się nawet „wykoleić". Ta maszyna miałaby „neutralizować kłamstwa na temat Polski". Problem nie polega nawet na tym, że takiej maszyny nie ma. Przeciwnie – pan prezes Jacek Kurski zbudował całkiem wydajną Maszynę Bezpieczeństwa Narracyjnego, która prezentuje znakomity wizerunek naszego nieszczęśliwego kraju. Problem polega na tym – na co zwrócił uwagę pan prof. Zybertowicz – że „informacje o sukcesach w polityce wewnętrznej nie przełamią zalewu fałszywych informacji na temat sytuacji w Polsce." Słowem – jeśli nawet rządowa telewizja codziennie pokazywałaby spust surówki w elektrowni Kozienice z premierem Morawieckim na pierwszym planie, to taka wydajność nie wystarczy. Najwyraźniej „dobra zmiana" potrzebuje Maszyny O Większej Mocy, bo w przeciwny razie się nam wykolei". Według Stanisława Michalkiewicza „zdecydowana większość tych „fałszywych informacji" pochodzi od żydowskich ośrodków propagandowych, które w dodatku, na obecnym etapie intensywnie kolaborują z nazis... - to znaczy pardon – oczywiście nie z żadnymi „nazistami", bo dziś prawdziwych nazistów już nie ma – tylko z dobrymi Niemcami, którzy nie spoczną dopóki nie przywrócą demokracji i praworządności w naszym nieszczęśliwym kraju. Jak wiadomo, stary finansowy grandziarz wyłożył ostatnio na te rzeczy 18 miliardów dolarów, więc już choćby na tej podstawie można z grubsza oszacować wydajność i moc tej Maszyny Narracyjnej. Zatem Maszyna O Wielkiej Mocy jest, problem polega tylko na tym, że nie pracuje ona dla „dobrej zmiany", tylko przeciwko niej. (...) pan prezes Kaczyński chciałby wprzęgnąć tę Maszynę O Wielkiej Mocy w służbę „dobrej zmiany", to musiałby przelicytować starego grandziarza. Akurat Senat USA przyjął Akt nr 447, który może doprowadzić do wyszlamowania Polski nie na 18, tylko na 65 miliardów dolarów. Czyżby pan prof. Zybertowicz to właśnie chciał nam powiedzieć?" Krytycznie oceniana jest też wypowiedź profesora Zybertowicza na lewicy. W opublikowanym na blogu tygodnika Polityka tekście „Czy prof. Zybertowicz będzie ministrem?" członowy polski ateista Jan Hartman stwierdził, że związany z PiS prof. Andrzej Zybertowicz może stać się szefem propagandy PiS i, że używa skrajnie lewicowego języka. Zdaniem Jana Hartmana sformułowanie profesora Zybertowicza „Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego" (MaBeNa) kojarzy się „z Gillesem Deleuzem, czyli współczesnym komunizmem francuskim (...). O komunistycznej tożsamości prof. Zybertowicza świadczy również posługiwanie się przez niego inwektywą „lewak", „lewacki", zaczerpniętą wprost z języka Wielkiego Stalina".. Według Jana Hartmana „prof. Zybertowicz (...) jest prawdziwym komunistą narodowo-patriotycznym" który do szerzenia propagandy PiS chce wykorzystać „Instytuty Kultury Polskiej, Stacje PAN, PAP, media publiczne nadające za granicę oraz Polonia". Komentując obawy Stanisława Michalkiewicza i Jan Hartmana dopatrujących w propozycjach profesora Zybertowicza zapowiedzi powołania cenzury, należy jednoznacznie stwierdzić, że cenzura i wszelkie ograniczenia wolności słowa były by szkodliwe dla państwa. Państwo, w którym nie ma wolności słowa, to państwo, w którym szerzą się patologie chronione przez cenzorów (tak jak to było w sanacyjnej II RP czy w PRL). Wolność słowa jest niezbędna, by obywatele mogli wskazywać na istnienie patologii i proponować jak je rozwiązać. System gwarantujący wolność słowa zapewnia to, że piętnowane są patologie, i się je usuwa, co zapewnia rozwój państwa i jego siłę. Koordynacja polityki informacyjnej państwa, wykorzystanie wszystkich zasobów państwa do realizacji propolskiej kampanii informacyjnej, w żadnym wypadku nie może się przerodzić w wykorzystywanie aparatu państwa do pacyfikowania obecności opozycji w debacie publicznej. Dla państwa niezbędny jest wolny głos rozsądnej opozycji (narodowców, wolnościowców), nawet za cenę swobody głoszenia bredni przez groteskową opozycję. Co ważne, rozumieją to doskonale środowiska prawicy (nigdy nie domagające się cenzury dla swoich przeciwników politycznych, tylko zawsze gotowe do polemiki z nimi) a nie rozumie tego (wbrew swoim frazesom o demokracji i wolności) groteskowa opozycja domagająca się odebrania wolności słowa polskim patriotom (czy to poprzez ataki na Marsz Niepodległości czy poprzez zapisy w totalitarnym projekcie „Ratujmy kobiety").  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną