Bezsensowne pytania referendalne

0
0
0
/

Kościół katolicki zobowiązuje nas wszystkich do aktywnej troski dobro publiczne. Czyli kładzie na barki wszystkich, a nie monarchy, junty wojskowej, dyktatora, arystokracji, technokracji, czy władz monopartii, odpowiedzialność za państwo. Najlepiej taką powszechną odpowiedzialność za sprawy publiczne można realizować za pomocą demokracji, poprzez parlamentaryzm i referenda.

 

Niestety w Polsce mamy deficyt demokracji, której warunkiem jest to by cały naród miał swoich reprezentantów w parlamencie. By reprezentacja parlamentarna była proporcjonalna do woli poszczególnych grup wyborców. Progi wyborcze, 5% dla partii i 8% dla koalicji, odbierają możliwość posiada własnej reprezentacji grupom mniejszościowym – narodowcom, wolnościowcom, czy katolikom. Dla tego logiczne było by by grupy mniejszościowe popierały likwidacje progów, rozszerzanie demokracji.

 

Były prezydent Bronisław Komorowski by zdobyć poparcie zwolenników Pawła Kukiza zorganizował za 100.000.000 złotych z kieszeni podatników referendum z głupimi pytaniami.

 

Jedynym merytorycznym pytaniem z referendum Komorowskiego jest pytanie o jednomandatowe okręgi wyborcze, czyli o dalsze ograniczanie demokracji w Polsce. Do tej pory grupy mniejszościowe (takie jak narodowcy, wolnościowcy, czy katolicy) mieli szanse mieć swoich reprezentantów w parlamencie. W ordynacji większościowej takiej szansy nie będą mieli, zamiast progu 5% będą musieli przekraczać próg 50%, czyli 10 razy większy. A rzeczywistość jest taka, że próg 50% zdołają przekroczyć tylko partie centrum, mające masońską mentalność – okrywające ewolucyjne zmiany lewicowe pod płaszczykiem ładnie brzmiących frazesów.

 

Drugie pytanie, o zmianę finansowania partii politycznych na nie wiadomo na co, jest źle sformułowane. Odpowiedź na „tak” może być interpretowana sprzecznie z wolą glosujących. Obywatele mogą głosować za odebraniem partiom pieniędzy podatników, a ich głos może być uznany za poparcie dla dwa razy większego finansowania partii politycznych.

 

W trzecim pytaniu Komorowski pytał się Polaków czy urzędy skarbowe mają niejasności w przepisach rozstrzygać na rzecz podatników, co nie tak dawno uregulowano w ustawie. Warto przy tym zaznaczyć, że już od lat normy prawa administracyjnego przewidują, że administracja publiczna ma działać w interesie obywatela, więc ostatnie pytanie już dawno było rozstrzygnięte.

 

Kolejny prezydent Andrzej Duda zaproponował kolejne referendum. Zaproponował w nim trzy pytania, pod poddaniem których pod głosowanie Polacy zebrali kilka milionów podpisów. Co ciekawe PiS i Andrzej Duda w swoich pytaniach zapomnieli o kwestii aborcji. Środowiska obrońców życia w ostatnich latach zebrali też kilka milionów podpisów pod różnymi projektami antyaborcyjnych inicjatyw obywatelskich. Ich głosy PO wrzucała konsekwentnie do śmietnika. Podobnie zrobił PiS, oczywiście fakt ten umknął mediom adresowanym do katolików, które bezkrytycznie wspierają PiS.

 

Jedno z pytań PiS i Andrzeja Dudy dotyczy zakazu prywatyzacji lasów. Z zasady wiadomo, że własność prywatna jest lepsza od państwowej. Niemniej w Polsce nie należy lasów prywatyzować z dwóch powodów. Po pierwsze Polacy nie mają pieniędzy i nie mieliby za co lasów kupić, lasy sprzedane byłyby za grosze zagranicznym korporacjom. Zasób, który powinien pozostać w polskich rękach, za bezcen znalazłby się w cudzych. Po drugie trzeba z czegoś utrzymywać system emerytalny. Na początku lat 90 Unia Polityki Realnej (Michalkiewicza, Ziemkiewicza, Dzierżawskiego, i Korwina) domagała się, by z akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw utworzyć fundusz emerytalny w celu wypłaty zobowiązań państwa wobec emerytów. Tak się nie stało i non stop nad Polską wisi niechybne bankructwo ZUS.

 

Kolejne pytanie PIS dotyczy nie wysyłania 6 latków do szkół. Obecny system edukacji ma na celu indoktrynację dzieci w duchu lewicowym i ich ogłupianie. Celem ogłupiania i demoralizacji jest to, by ludzie przestali myśleć oraz zerwali wszelkie więzi społeczne. Wszystko to ma na celu zapewnienie lewicy nieograniczonej władzy nad jednostkami rozbitego społeczeństwa. Celem powinna być zatem całkowita prywatyzacja szkolnictwa, likwidacja MEN, kuratoriów i wszelkiej ingerencji państwa w edukację. Stworzenie takiego systemu edukacji, w którym katolicy mogą posyłać swoje dzieci do szkół katolickich, a lewicowcy do lewicowych. System, w którym to po skończeniu edukacji na rynku pracy okazywałoby się, czy to wychowankowie szkół katolickich mają lepsze kompetencje na rynku pracy, czy wychowankowie szkół lewicowych – nie ukrywajmy lewicowe gender-pranie mózgu lewakom żadnej praktycznej wiedzy ani umiejętności nie daje.

 

Ostatnie pytanie PiS dotyczy obniżenia wieku emerytalnego. Jest to przysłowiowe pudrowanie trupa. System emerytalny od samego początku był głupią konstrukcją, skazaną - jak wszystkie piramidy finansowe - na bankructwo. Co grosza wysokie składki na ZUS prowadzą do biologicznej zagłady narodu polskiego. Młodzi ludzie obarczeni składkami na ZUS są w Polsce skazani na ubóstwo. Jest to przyczyna, dla której młodzi Polacy w Polsce nie mają dzieci. Przyczyna, dla której miliony młodych polskich emigrantów muszą uciekać z Polski.

 

W debacie o referendach pojawiło się kilka sensownych propozycji. Najsensowniejsza jest propozycja PSL, by... nie przeprowadzać referendów w tym kształcie. Janusz Korwin Mikke zaapelował do Andrzeja Dudy, by ten rozszerzył referendalne pytania o kwestię przywrócenia kary śmierci, likwidacji PIT i CIT w związku z kosztami poboru tych rujnujących Polskę podatków, likwidacji przymusu ubezpieczeń społecznych oraz zakazu finansowania partii ze środków publicznych.

 

Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną