„Europa jest słaba. Musi się poddać. Natomiast proszę zauważyć, że ludzie islamu przyjmują też chrześcijaństwo. Myślę, że to chrześcijaństwo z nową krwią, myśleniem, byłoby o wiele silniejsze i wiele bogatsze.” - z Jego Ekscelencją Ks. Bp. Józefem Zawitkowskim, biskupem pomocniczym łowickim seniorem rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz

 

Zapytam Księdza Biskupa o takie „ciężkie” zagadnienie. Co myśli Ksiądz Biskup o fali imigrantów, zwłaszcza islamistów, którzy masowo docierają do Europy, a powoli także do Polski?

 

- Bardzo trudne pytanie. To co powiem, może być nawet gorszące zdaniem niektórych odbiorców… Podczas Powstania Warszawskiego u nas na wsi w domu, oprócz mamy, taty, dziadka, babci i nas trojga, było jeszcze 17 osób. Starczyło dla wszystkich chleba. Musiało starczyć, bo się dzieliliśmy, a tata w nocy robił mąkę po kryjomu na śrutowniku. Mąka była gruba, twarda i chleb był twardy, ale starczyło dla wszystkich… tylko ktoś musi mieć serce, które obejmie i tych, którzy przyszli i tych, którzy są.

 

Nasze powiedzenie „Gość w dom, Bóg w dom” stało się dzisiaj pustym frazesem, bo uważamy w praktyce, że ktoś przyszedł w nie w porę; wcale nie jest nam miły, jest intruzem, natrętem… A jest jednak przykazanie „podróżnych w dom przyjąć”, ale tylko się o nim mówi, albo w ogóle jest ono zapomniane. Jak to zrobić? Spójrzmy na historię, na czasy Hunów, Wandalów i innych dzikich plemion, które zalewały Europę i chrześcijaństwo. Atylla powiedział papieżowi Leonowi: „Nie ciebie się boję, tylko tego, który za tobą jest”. Odczytuje to jednoznacznie. Z tych Gotów czy Wizygotów, dzikich ludów narodziła się wielka kultura Zachodu.

 

Styl gotycki… Średniowieczne nauki zaczerpnięte od arabów… Europa zyskała na tym wiele, a właśnie Europa dzisiaj umiera, jest rachityczna i wiadomo, że umrze. Przychodzą nowe plemiona. Co z nimi zrobić? Pozabijać? Powypędzać? To najłatwiej… Oni tu przyjdą i będą, ale co my zrobimy? Prawdopodobnie nic, bo już nic nie mamy im do zaoferowania. Tylko ci, co mają wiarę, jeszcze powiedzą „przyjmijcie, nie mamy wiele chleba, ale dla was też starczy”.
 
 

A co dalej z Europą?

 

- Uważam, że gdyby podejść do tego problemu po chrześcijańsku, nie politycznie, to Europa może być uratowaną i stać się nową i młodą. Miałaby chęć do rodzenia dzieci i do pomnażania wiedzy. Czy tak będzie? Czasami załamuję ręce i myślę sobie, nie ma już w Europie tych średniowiecznych ludzi, którzy wszystko czynili ad majorem Dei gloriam; oni są już poganami, nie mają siły. 

 

Umierająca Europa, która dostaje zastrzyk siły od świata arabów, islamu…? Nie do końca pojmuję… Nie umiem sobie tego wyobrazić.

 

- Nie wiem jak by się ułożyły wspólne stosunki, bo to wszystko jest wizjonerstwo i czy taki świat w ogóle będzie, tego nie wiem, ale wyobrażam sobie, że taki świat mógłby zaistnieć. Pewnych zmian nie powstrzymamy. Europa jest słaba. Musi się poddać. Natomiast proszę zauważyć, że ludzie islamu przyjmują też chrześcijaństwo. Myślę, że to chrześcijaństwo z nową krwią, myśleniem, byłoby o wiele silniejsze i wiele bogatsze.

 

Trudna jest ta Księdza Biskupa nadzieja… Więc jeszcze zapytam tylko na koniec by postawić kropkę nad „i”. Jakie są Księdza Biskupa pierwsze skojarzenia: największa nadzieja i zagrożenie dla Polski i dla świata?

 

- Największym zagrożeniem dla współczesnego świata jest bezbożnictwo. Bezbożnego człowieka boję się, bo ten nie ma sumienia, przekreślił wszystko co jest głosem rozumu i czyni wszystko samą emocją, która jest zła. 

 

Ja nazywam to opętaniem. Jeśli człowiek jest tak związany, że nie może nic uczynić i nic powiedzieć dobrego, tylko działa przez niego ten, który go opętał, to wtedy człowiek czyni źle i może zniszczyć samego siebie. A co jest nadzieją? „Jam zwyciężył świat” – powiedział Pan. „Nie bójcie się. Ja jestem”. I to ostatnie zawołanie Nowego Testamentu i Apokalipsy św. Jana: przyjdź szybko Panie Jezu. Teraz!

 

Wierzy Ksiądz Biskup, że…

 

- Wierzę, że na końcu będzie wielkie nawrócenie.

 

 Tak Ksiądz Biskup myśli?

 

- Tak.

 

To wielkie nawrócenie to tekst z jakiegoś proroctwa?

 

- To moja wiara…

 

Fot. RWW

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.