Andrzej Duda w prezydenckim orędziu z okazji pierwszego posiedzenia Sejmu VIII kadencji przypomniał politykom, kto ich wybrał i komu mają obowiązek służyć.

- Wyborcy opowiedzieli się za zmianą, która polega na naprawie szeregu aspektów życia Rzeczypospolitej – mówił prezydent, wyrażając jednocześnie nadzieję, że „Sejm odpowie na to zadanie pozytywnie”, a „zmiany zostaną przegłosowane”.

Przypomniał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 r., że „podstawą patriotyzmu jest miłość”. - Nie mam wątpliwości, że wszyscy w tej izbie jesteśmy patriotami – zwrócił się do nowo wybranych parlamentarzystów, kładąc nacisk na wzajemny szacunek, będący wyrazem tej miłości, niezależnie od posiadanych poglądów politycznych.

- Prosiłbym, aby te granice sporu, aby język parlamentarny nadal był rozumiany jako swoisty język dyplomacji i pewnej kultury debaty – zaapelował, podkreślając niedopuszczalność sytuacji, w której ktokolwiek wychodzi z izby obrażony.

- Pamiętajmy o tym, że suwerenem jest Naród i wszyscy, także ja na urząd Prezydenta RP, zostaliśmy wybrani przez Polaków – przypomniał posłom, zaznaczając, iż to zobowiązuje do wywiązania się z obietnic złożonych wyborcom. - Obywatele muszą być wysłuchani. Apeluję, aby uwzględniane były inicjatywy obywatelskie, aby głos opozycji w tej izbie był szanowany.

Zapowiedział dyżury prezydenckie w te czwartki, kiedy będzie się odbywało posiedzenia sejmu. Wówczas w specjalnie wydzielonym w budynku Sejmu pomieszczeniu dyżury pełnić będą współpracownic Andrzeja Dudy. – Chciałbym, żebyście Państwo pamiętali, że te drzwi są dla Państwa otwarte – zwrócił się do zgromadzonych.
Zaznaczył, iż udało się przywrócić wiarę Polaków w wybory, co miało swoje bezpośrednie przełożenie na frekwencję w głosowaniu.

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.