Sułtan Brunei zakazuje świąt Bożego Narodzenia

0
0
0
/

Dla ochrony muzułmanów sułtan Brunei zakazuje obchodów Świąt Bożego Narodzenia oraz noszenia czapek Mikołaja.

 

Sułtan Hassanala Haji Bolkiah początkiem 2015 roku wprowadził prawo szariatu w Brunei. W kraju zabronione jest składanie życzeń. Kto zorganizuje publiczne obchody Bożego Narodzenia trafi na pięć lat do więzienia. Chrześcijanie stanowią 32% mieszkańców a wyznawcy islamu 65%. Obchody świąt są dopuszczone we wspólnotach lokalnych dopóki nie przeszkadzają muzułmanom. Wymagają też zgłoszenia ich wcześniej władzom. Brak zaś takich ograniczeń dla wyznawców islamu.

 

Brunei Times opublikowało rządowe oświadczenie Ministra do spraw Relacji Religijnych z wyjaśnieniem potrzeby: "kontroli aktów obchodów świat Bożego Narodzenia [bo] nadmierne i otwarte może niszczyć aqidah (wierzenia) społeczności muzułmańskiej". Restrykcję dotkną 30 tys. katolickich robotników z Filipin. Pracują oni m. in. w przemyśle naftowym na którym opiera się bogactwo sułtana Bolkiah oraz jego kraju.

 

Zagrożeniem dla wiary muzułmanów zdaniem władz są m. in. światełka bożonarodzeniowe, choinki, śpiewanie kolęd, wysyłanie pocztówek z życzeniami oraz używanie dekoracji w sklepach.

 

Zdaniem imamów: "Niektórzy mogą pomyśleć, że jest to niepoważna sprawa i nie powinno być podnoszone jako problem. Jednak jako muzułmanie (...) musimy zatrzymać (podążanie za innymi religijnymi obchodami) poza nami, bo mogą wpłynąć na wiarę w Islam".

 

Działania sułtana po wprowadzeniu szariatu objęły m. in. włączenie w ciągu trzech lat do prawa odcinania rąk i stóp złodziejom. Wśród kar znalazły się już kamienowanie i chłosta.

 

Z jednej strony sułtan broni islamu a z drugiej jest oskarżany o ekstrawangację taką jak ściągnięcie na swoje 50. urodziny Micheala Jacksona w 1996 roku.


Prześladowani w Brunei chrześcijanie w ramach protestu włączyli się na Facebook w akcję #MyFreedom. Po tym hashtagiem publikują zdjęcia nawiązujące do Bożego Narodzenia. Przeciw restrykcjom odbyły się protesty w hotelach należących do sułtana a położonych w Stanach Zjednoczonych (w tym Beverly Hills) oraz w Wielkiej Brytanii.

 

Jednak protesty te koncentrowały się na zwalczaniu przez sułtana idei lewicy takich np. zakaz LGBT. Dlatego w tę akcję włączył się m. in. Human Right Watch.

 

Saudyjski duchowny i wahabita Mohammad al-Arefe na Facebook ostrzega, że Koran zakazuje obchodów Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra, tańców oraz "mieszania płci".

 

Jacek Skrzypacz

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną