Hienopodobni (FELIETON)

0
0
25
Donald Tusk
Donald Tusk / https://www.flickr.com/photos/eppofficial/13564780133

Zastanawia nas często, do jakiej granicy może dojść podłość ludzka. Jakie bariery jesteśmy zdolni przekroczyć, aby tylko wypełnić akt zemsty, zgnoić przeciwnika, nie patrząc na reguły gry. A po zrobieniu takiego świństwa tacy ludzie mogą żyć spokojnie, patrząc się bezrefleksyjnie codziennie na swoje odbicie w lustrze i być zadowolonym ze swoich poczynań.

Niestety ekipa Tuska tak ma, aby zadowolić wodza, podlizać się gotowi są do wszystkiego. Tusk wracając do kraju z Brukseli mógł wybrać drogę normalną do zdobycia władzy, ale wymagało by to niestety czasu i mozolnych zabiegów w stosunku do swego elektoratu. Ale on na to nie ma czasu. Musi szybko i metodami opartymi na prawie „tak jak my je rozumiemy” osiągnąć sukces. Z tego bowiem będzie rozliczany w Brukseli. Dlatego poszedł na skróty. Polacy znają jego poprzednie rządy oparte na niespełnionych obietnicach wyborczych. Do tego byli już przyzwyczajeni. Ale takie rządy jakie są obecnie, trudno normalnym obywatelom zaakceptować. Wszystko oparte jest na łamaniu konstytucji. I właśnie teraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien płakać nad konstytucją, bo mało co z niej zostało. Zaczęło się od zagrabienia mediów publicznych, które dokonało się z pogwałceniem wszelkich zasad moralnych i prawnych. Potem przyszła kolej na demolowanie Prokuratury Krajowej, wszystko niezgodnie z obowiązującym prawem. W konsekwencji mamy dwóch prokuratorów krajowych, tego który zgodnie z prawem powinien sprawować swoją funkcję i nowego, powołanego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który jest prokuratorem samozwańczym. Zabrali się także za niszczenie Trybunału Konstytucyjnego, którego wyroków nikt z rządzących nie respektuje. I najnowsze dokonania – wniosek o postawieniu przed Trybunałem Stanu prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego. Wszystko po to, aby otworzyć drzwi do wprowadzenia u nas waluty euro, a takim dokonaniom jest przeciwny obecny prezes NBP. Nie liczy się, że może to przyczynić się do zachwiania naszej stabilizacji walutowej, danie bankom światowym sygnału, że u nas prezes NBP musi być wiernopoddańczy wobec Donalda Tuska, a tym samym traci swoją niezależność gwarantowaną w konstytucji

A w tle tego wszystkiego niespełnione obietnice wyborcze, które obiecywał przywódca KO podczas kampanii wyborczej, które teraz okazały się jedynie „metaforą” i nie powinno się ich brać poważnie. Za to realne są podwyżki. Zaraz po Świętach Wielkanocnych znika O proc. VAT na żywność, w perspektywie, bo już od 1 lipca, odmrożenie cen energii. Wiadomo co to znaczy dla przeciętnych obywateli – znów powrót do biedy i główkowanie co włożyć do garnka. I o to chodzi, aby przeciętnemu Polakowi nie przychodziły do głowy różne wątpliwości, pytania dotyczące obecnej polityki. Po prostu ekipa rządząca chce przykryć swoje nieudolne leniuchowanie jakimiś igrzyskami. A to robienie szumu wokół komisji śledczych, z których dokonań, jak na razie, nic nie wynika, a to pałowanie rolników podczas pokojowej demonstracji, albo taki obrzydliwy pokaz bezprawia, jaki dokonał się we wtorek: włamanie się funkcjonariuszy ABW do domu byłego ministra sprawiedliwości, a obecnie posła Zbigniewa Ziobro.

Wszystkim wiadomo, że od kilku miesięcy Zbigniew Ziobro walczy z rakiem krtani, a jest to nowotwór wyjątkowo złośliwy i dający o sobie znać dość późno, kiedy są już przerzuty. Ziobro przeszedł w szpitalu radioterapię, chemioterapię, a ostatnio ośmiogodzinną ciężką operację. Walczy cały czas o życie. Każdy normalny człowiek współczuje mu i życzy powrotu do zdrowia, ale nie ludzie z ekipy rządzącej. Ci od długiego czasu kwestionowali chorobą ministra Ziobry, zamieszczali obrzydliwe tweety, sugerujące, że specjalnie uciekł przed sprawiedliwością w chorobę.

Gdyby chociaż przez chwilę zastanowili się o czym wypisują, że ich zła energia niczym powracająca fala może uderzyć w nich, może by się zatrzymali. Ale takie myślenie nie dotyczy ich, oni żyją jedynie tu i teraz i z rozkoszą konsumują zemstę. Władze w swym zacietrzewieniu posunęły się do tego, że prokurator wysłała o 6 rano ekipę ABW w celu przeszukania domu ministra, nie zawiadamiając go o tym. Prawo jasno mówi, że jest to działanie bandyterskie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistym prawem. Do posła, którego chroni immunitet, na dodatek pod jego nieobecność nie można wysyłać ekipy, która przeszukuje jego dom. Telefon ministra Ziobry był ogólnie dostępny. Można było go zawiadomić, a włamali się jak ekipa antyterrorystyczna, która musi ująć groźnego przestępcę. Tymczasem nikt nie postawił ministrowi żadnych zarzutów. Wyłamali drzwi łomem, pozakrywali kamery i zaczęli penetrować wnętrze. Minister został powiadomiony o wszystkim przez przyjaciół i przerwał leczenie, aby przyjechać wieczorem na miejsce przeszukań i odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Widać było że jest to człowiek bardzo chory i z trudem mówi zmienionym głosem.

I znów powraca pytanie, jaką hienopodobną istotą trzeba być, aby bawić się czyimś cierpieniem. Borys Budka skomentował w swoim wpisie: „to dopiero początek”, a Donald Tusk zacytował Tuwima, że prawo zawsze znaczy prawo a sprawiedliwość sprawiedliwość, tylko zapomniał dodać: :”tak jak my je rozumiemy”.

Dlaczego w okresie poprzednich rządów obowiązywały inne standardy? W 2017 r. posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu postawiono zarzuty prokuratorskie brania łapówek. Miał też przeszukany swój dom, ale władze zawiadomiły go o tym, ustalono termin, w którym Gawłowski mógł być obecny. Natomiast przeszukanie drugiego domu nie doszło do skutku w danym terminie, bo właściciel nie mógł przyjechać. Tak było, a teraz panują obyczaje rodem wyjęte z Białorusi.

Demolowanie państwa trwa w najlepsze. W pył poszły wszelkie zasady moralne. Istnieje tylko prawo pięści. Wszystko po to, aby zadowolić swój zatwardziały elektorat, taki spod znaku wpisu Andrzeja Seweryna, że PiS-owcom trzeba ciągle do….ć , albo w myśl zasady Bronisława Komorowskiego – lać ich dechą.

Iwona Galińska

Źródło: IG

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną