NIE dla kontrowersyjnej konwencji

0
0
0
/

Premier Donald Tusk zapowiedział, że bez zastrzeżeń podpisze proponowaną przez Radę Europy konwencję ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Sprzeciwiają się temu obrońcy życia, środowiska prorodzinne i organizacje kobiece, a Episkopat Polski ostrzega przed zagrożeniami jakie niesie za sobą bezkrytyczne przyjęcie konwencji.


„Należy podkreślić, że konwencja, choć poświęcona jest istotnemu problemowi przemocy wobec kobiet, zbudowana jest na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach, których w żaden sposób nie można zaakceptować. Wskazuje ona, że przemoc wobec kobiet jest systemowa, jej źródłami zaś są religia, tradycja i kultura” - napisali biskupi w oświadczeniu Konferencji Episkopatu Polski.

W dalszej części oświadczenia czytamy o niebezpieczeństwie ingerencji w wychowanie najmłodszych. „Łączenie słusznej zasady przeciwdziałania przemocy z próbą niebezpiecznej ingerencji w system wychowawczy i wyznawane przez miliony rodziców w Polsce wartości jest bardzo niepokojącym sygnałem” - przestrzegają przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski.

W podobny sposób wypowiadają się obrońcy życia. „Polska Federacja Ruchów Obrony Życia wyraża zdecydowany sprzeciw wobec zapowiedzi podpisania przez Rząd Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej z dnia 11 maja 2011 roku” - czytamy we wstępie oświadczenia.
 
„Nie kwestionując konieczności przeciwdziałania przemocy wobec kobiet dostrzegamy z całą wyrazistością, że dokument ten zamiast realizować ten cel, nastawiony jest na walkę z tradycją, moralnością chrześcijańską i wartościami określonymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - małżeństwem rozumianym, jako związek kobiety i mężczyzny i rodziną” - tłumaczą swój sprzeciw wobec konwencji sygnatariusze pisma.
 
W dalszej części obrońcy życia swoje stanowisko podpierają zdaniem konstytucjonalistów. „Jak podkreślają konstytucjonaliści, podpisując a następnie ratyfikując Konwencję Polska ograniczy w sposób istotny zakres swojej suwerenności w sprawach dotyczących prawa rodzinnego i osobowego. Kluczową kwestią jest całkowicie zmieniona definicja płci (art. 3), którą będziemy musieli przyjąć, a która jest sprzeczna z założeniami, na jakich opiera się Konstytucja RP, rozumiejąca płeć w wymiarze biologicznym. Wg Konwencji, płeć to „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”. Taka definicja wymusza instytucjonalizację tzw. nowych form rodzinnych, tj. związków homoseksualnych i zrównanie ich z małżeństwami, także w kwestii prawa do adopcji dzieci. Niesie to ogromne zagrożenie dla więzi rodzinnych i małżeńskich, chronionych przecież przez art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.
 
Jak zauważają obrońcy życia „konwencja (art. 12.1) wprowadza obowiązek walki z tradycją, religią i dorobkiem cywilizacyjnym, które są traktowane, jako zagrożenia i źródła przemocy. Nakłada także na państwo (art. 14). obowiązek edukacji dzieci i młodzieży w kierunku zwalczania tzw. „stereotypowych ról płci”, i promowania homoseksualizmu i transseksualizmu. Co więcej, Konwencja, w imię walki z ideologicznie definiowaną dyskryminacją, dopuszcza naruszanie powszechnie uznanych zasad prawa, w tym równości wobec prawa”.
 
„Należy też podkreślić - piszą osoby związane z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia - że przyjęcie Konwencji wiąże się ze znacznymi obciążeniami dla budżetu państwa, które Rząd szacuje na co najmniej 160 milionów złotych rocznie.
 
Warto też przytoczyć opinię Ministra Sprawiedliwości, który jednoznacznie stwierdza, że "polskie prawodawstwo ma dostateczne narzędzia do zwalczania przemocy, w tym przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, tak więc przyjęcie Konwencji w tym zakresie niczego nie zmieni”.
 
Dotychczas tylko jeden kraj reprezentowany w Radzie Europy podpisał konwencję. W związku z tym: „apelujemy o niepodpisywanie i nieratyfikowanie Konwencji, czego nie uczynił dotąd żaden kraj reprezentowany w Radzie Europy, poza Turcją” - czytamy w piśmie.
 
„Zwracamy się do tych, którzy rozumieją, jakie zagrożenie dla małżeństwa i rodziny stanowi Konwencja Rady Europy, o pilne podjęcie rozmów z parlamentarzystami, szczególnie należącymi do rządzącej koalicji, w tej sprawie” napisali przedstawiciele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Pismo podpisali dr Paweł Wosicki - prezes Federacji i Anna Dyndul - sekretarz.

W obliczu kolejnych protestów wobec podpisania Konwencji nasuwa się pytanie czy głos społeczeństwa wpłynie na ostateczną decyzję rządzących?

Agata Bruchwald
Źródło: prolife.com.pl
fot. sxc.hu

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną