Bez oficjalnego upamiętnienia. Mjr Wacław Kopisto ps. „Kra”

0
0
0
/

waclawkopistoOficer Wojska Polskiego, a później Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemny, w końcu wieloletni więzień sowieckich łagrów. Kim był człowiek, którego oficjalne upamiętnienie zablokował kilka dni temu ukraiński odpowiednik Instytutu Pamięci Narodowej? Wacław Kopisto urodził się 8 lutego 1911 r. w Hrycenkach koło Starokonstantynowa na terenie dzisiejszej Ukrainy. W 1931 r. zdał maturę i rozpoczął studia w Wyższej Szkole Handlu Zagranicznego. Równolegle skończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty w Tarnopolu. W 1937 r. rozpoczął pracę w majątku Potockich w Łańcucie. Podczas kampanii wrześniowej walczył w 154. Pułku Piechoty 45. Dywizji Piechoty na Podkarpaciu. W połowie września przekroczył granicę z Węgrami, gdzie trafił do obozu internowanych. W marcu 1940 r. znalazł się we Francji, gdzie został skierowany do Rezerwowego Obozu Wyszkoleniowego Oficerów w Vichy. Po ataku Niemiec na Francję w czerwcu 1940 r. ewakuował się do Wielkiej Brytanii. Służył w 3. Brygadzie Kadrowej Strzelców, następnie w 1. Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej. Po przeszkoleniu konspiracyjnym ze specjalnością w dywersji został zaprzysiężony w kwietniu 1942 r. roku i przeniesiony do Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza. W nocy z 1 na 2 września 1942 r. został zrzucony jako cichociemny w rejonie Grójca i wstępnie przydzielony do drugiego odcinka „Wachlarza”. 18 stycznia 1943 r. brał udział w zakończonej sukcesem akcji odbicia żołnierzy oficerów AK z więzienia w Pińsku. Otrzymał za nią swój pierwszy Krzyż Walecznych. Po likwidacji „Wachlarza” otrzymał przydział na terenie Wołynia. W kwietniu 1943 r. został oddelegowany w roli oficera Inspektoratu Łuck Okręgu Wołyń AK. Do jego zadań należały m.in. organizacja i koordynacja samoobrony przed UPA oraz akcje likwidacyjne i dywersyjne. W kwietniu 1944 r. został aresztowany przez NKWD i skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Wyrok zamieniono na 10 lat więzienia, które odbywał w Kijowie i Kaniowie oraz w łagrach Kołymy, Komi i Magadanu. Po śmierci Stalina w 1953 r. karę zmieniono na przymusowe osiedlenie i pracę w obwodzie magadańskim. Ostatecznie władze komunistyczne zezwoliły mu na opuszczenie ZSRR. Po blisko 12 latach, w grudniu 1955 r. dotarł do Polski. Osiadł w Rzeszowie, pracował w Zakładach Przemysłu Mięsnego. Kpt. Wacław Kopisto zmarł 23 lutego 1993 r., spoczął w Alei Zasłużonych na rzeszowskim cmentarzu Wilkowyja. Pośmiertnie został awansowany na stopień majora. W lutym 2016 r., w 75. rocznicę pierwszego zrzutu cichociemnych do okupowanej Polski, żyjący w Starokonstantynowie Polacy postanowili upamiętnić to wydarzenie, odsłaniając tablice poświęcone ppłk. Leonardowi Zub-Zdanowiczowi i mjr. Wacławowi Kopisto w miejscowym Memoriale Pamięci. Obaj oficerowie pochodzili z tych terenów. Zaplanowane uroczystości zostały odwołane w wyniku nacisków ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Jego prezes, Wołodymyr Wiatrowycz, wysunął nieprawdziwe zarzuty, jakoby polscy oficerowie byli zaangażowani w akcje odwetowe wobec ludności ukraińskiej na Wołyniu. Ostatecznie tablice zamontowano i poświęcono w miejscowym kościele rzymskokatolickim. Paweł Brojek Fot. NAC

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną