Szum w głowie minister Szumilas, czyli szkolne toalety dla transwestytów

0
0
0
/

Jesienią ubiegłego roku Polska podpisała konwencję o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. Obłąkani genderowcy dostali zielone światło do rozwinięcia skrzydeł nad Wisłą i systematycznego zatruwania tradycyjnego systemu wartości.



Na efekty nie trzeba było długo czekać. W instytucjach podległych Minister Edukacji Krystynie Szumilas coraz mocniej swoją obecność zaczynają zaznaczać zwolennicy genderowskiej definicji płci.

Nie ma co prawda jeszcze w polskich szkołach obowiązkowej „trzeciej toalety” dla niedookreślonych płciowo, ale lada moment nasze dzieci będą się uczyć z podręczników, iż „płeć jest zjawiskiem przejściowym”, a suma sumarum „nie ważna płeć, a ważne uczucie”.

Jak donosi „Rzeczpospolita” napór na urzędy tęczowych zboczeńców doprowadził już do sytuacji, w której resort edukacji, po wysłuchaniu opinii mniejszości seksualnych, zamierza przychylić się do ich stanowiska i przedefiniować funkcjonujący wzorzec rodziny. Co to oznacza w praktyce?

A no to, że kilkuletnie dzieci, uczestnicząc w obowiązkowych pogadankach z udziałem, tworzących związek pana z panem, będą musiały oswajać się z dewiacją. Do tego z książek dowiedzą się, że chcąc założyć rodzinę, będąc członkami nowoczesnego społeczeństwa do wyboru będą mieć kilka „opcji”. Na początek dołączy pewnie konfiguracja pani z panią i pana z panem. Ale dlaczego z jakiś czas nie miałyby pojawić się też, w roli partnerów, milusińskie zwierzęta domowe?

Polską rządzi podobno centrowa koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Szczególnie ta druga partia chlubi się eksponowaniem swojego światopoglądowego konserwatyzmu. Tyle tylko, że za cenę dziesiątek tysięcy stanowisk w administracji dla rodzin i przyjaciół, z pod znaku zielonej koniczynki, ludowcy przymykają oczy na coraz bardziej niebezpieczne eksperymenty na tkance narodowej. Raz zaszczepione będą truć nas i następne pokolenia Polaków.

Czy jest cena, za jaką PSL powie genderowcom pokroju minister Szumilas „non possumus”? Czy brylujący w mediach nowy lider partii Janusz Piechociński, czy uwielbiający dobre żarcie za państwowe pieniądze, szef klubu parlamentarnego Jan Bury, upomną się o zamazywane wartości, tak bliskie zdecydowanej większości wyborców ich stronnictwa? Czy ktoś przerwie pseudomisję coraz bardziej obłąkanej pod wpływem szumów w głowie minister Szumilas?

Wanda Grudzień
Na zdjęciu: Krystyna Szumilas - minister edukacji narodowej, fot. Dominik Różański/prawy.pl

WESPRZYJ NAS!

Pobierz bezpłatny program do rozliczania PIT-ów, który za Ciebie wypełni zeznanie podatkowe, a 1 % przekażesz automatycznie dla naszego wydawcy, Fundacji SOS - Obrony Poczętego Życia:


Działania Fundacji można także wesprzeć wpłacając pieniądze na konto: 32 1140 1010 0000 4777 8600 1001 lub skorzystać z szybkiej wpłaty przez internet >>

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną