Wizyta prezydenta USA Baracka Obamy w Arabii Saudyjskiej to nic innego, jak tylko sygnał, że Waszyngton zwiększył poparcie dla zbrodni wojennych monarchii w Jemenie i prze do obalenia prawowitych władz Syrii – uważa były amerykański dyplomata, który przez lata pełnił funkcję szefa biura wizowego w saudyjskim mieście Jeddah.

Barack Obama spotkał się z saudyjskim królem Salmanem bin Abdulazizem Al Saudem w środę, wkrótce po przybyciu do Rijadu, rozpoczynając tym samym dwudniową wizytę w tym kraju.

W wywiadzie udzielonym irańskiej stacji telewizyjnej Press TV J. Michael Springmann, były szef biura wizowego w saudyjskim Jeddah, zauważył, że wizyta Obamy wzmocni trwającą militarną agresję przeciwko Jemenowi i doprowadzi do wzmożenia wrogości wobec syryjskiego rządu, który od 2011 roku boryka się ze wspieranymi z zewnątrz bojówkami.

- Dla przykładu w Jemenie, oni dawali im informacje zdobyte przez wywiad i sprzedawali im broń i bomby, aby angażować ich w dokonywanie mordów i zbrodni wojennych a także pogwałcanie praw w Jemenie – stwierdził.

- Saudyjczycy byli również zamieszani w próby obalenia praworządnego rządu w Syrii, i tu znowu przy pełnej współpracy i wsparciu ze strony Stanów Zjednoczonych – dodał.

Według opublikowanego w lutym przez Syryjskie Centrum Badań Politycznych raportu, konflikt w tym kraju kosztował życie ponad 470 tys. osób.

Były amerykański dyplomata, który służbę swoją pełnił w okresie rządów byłych już prezydentów Geore'a H.W. Busha i Ronalda Raegana, tłumaczył dalej, mówiąc, iż Saudyjczycy działali w koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi, szkolili antyassadowskich bojówkarzy w Jordanii o Turcji i kierowali pieniądze i broń do grup terrorystycznych siejących spustoszenie w Syrii.

Podkreślał, że wizyta Obamy w Rijadzie nie zmieni nic w tej polityce, a wręcz przeciwnie – może doprowadzić jedynie do wzmożenia poparcia ze strony Stanów Zjednoczonych dla działań Arabii Saudyjskiej.

- Twierdzi, że walczy z terroryzmem a jednocześnie w tym samym czasie szkoli terrorystów, rekrutuje terrorystów, zbroi terrorystów i jest zadziwiające to, co robią Amerykanie i że uchodzi im to na sucho, ponieważ nie mają oni wyobrażenia o pozostałej części świata – zauważył Springmann.

Stany Zjednoczone kontynuują wspieranie prowadzonej przez Arabię Saudyjską wojny w Jemenie, która pochłonęła już prawie 9400 ofiar śmiertelnych, w tym 4000 kobiet i dzieci.

Źródło: Press TV

Fot. Wikipedia