Problem dotyczy nie tylko największych szwedzkich miast i ich przedmieść, ale całego kraju, a przynajmniej tak twierdzą pracownicy rządowej agencji o nazwie Narodowa Komisja Zdrowia i Zapomóg (Socialstyrelsen).

Po zebraniu informacji z 220 okręgów miejskich w kraju, pracownicy Socialstyrelsen wytypowali 39 obszarów, w których personel pracował z młodymi ludźmi będącymi islamskimi ekstremistami. W 25 punktach ekstremistyczne poglądy miały już dzieci poniżej 18 roku życia.

Co więcej, pracownicy agencji w zdecydowanej większości dotkniętych islamskim ekstremizmem obszarów (31 ze wspomnianych 39) powiedzieli, że nie wypracowali jeszcze strategii udzielania pomocy tym nastolatkom, którzy być może będą chcieli się odciąć od radykalnych rówieśników lub gangów.

- Sądzę, że nadal jest znacząca niepewność co do tego, jak radzić sobie w takich przypadkach – stwierdziła Ann Jönsson, należąca do grona naukowców pracujących nad raportem opublikowanym w środę w szwedzkiej gazecie Svenska Dagbladet.

Urzędnicy w Gothenburgu, który został wcześniej zidentyfikowany jako jedno z kluczowych miast w Szwecji, w których islamski radykalizm to narastający problem, powiedzieli gazecie, że intensywnie pracują nad znalezieniem rozwiązania, jednakże przyznali, że jest to naprawdę duże wyzwanie.

- Przez ostatnie sześć miesięcy mieliśmy wzrost liczby spraw, w których zaniepokojeni krewni się z nami kontaktują – mówił Sven-Johan Dahl, rzecznik prasowy ośrodka pomocy społecznej we wspomnianym mieście. - Powoli kreślimy plan działań, aby poradzić sobie z tą sytuacją – relacjonował, dodając, iż problem ten jeszcze rok temu był w zasadzie nieobecny.

Pełny raport w tej sprawie ma zostać przedstawiony rządowi w przyszłym miesiącu. Tymczasem z danych szwedzkiego wywiadu Säpo wynika, że od 2013 roku około 300 obywateli Szwecji dołączyło do terrorystów z ISIS na Bliskim Wschodzie. Säpo uważa, że 135 spośród nich powróciło do kraju i stanowi dla Szwedów poważne zagrożenie.