Gwałty muzułmanów mogą rozpocząć wojnę domową

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_media_felietonisci_Jacek_SkrzypaczSzef francuskiego wywiadu Patrick Calvar ostrzega, że Francja jest na skraju wojny domowej. Ocenia, że do jej wywołania potrzeba kolejnych gwałtów muzułmanów, bądź ataku terrorystycznego. Na łamach Le Figaro powiedział: "Ta konfrontacja muzułmanów i ich przeciwników myślę, że będzie miała miejsce. Wystarczy nawet jeden lub dwa ataki i tak się stanie. W związku z tym wypada abyśmy przewidywali i blokowali wszystkie te grupy".

Zagrożenie łączy tutaj z tzw. "skrajną prawicą" o czym poinformował redaktor Sam Tonkin. Nie uściśla co rozumie za tym pojęciem. W mediach, "skrajna prawica" obejmuje zarówno odłamy organizacji lewicowych, jak i patriotycznych.

Już w 2014 roku, redaktor Daniel Greenfield pisał o "muzułmańskim kolonializmie". Przy stacji kolejowej w Évry, osiemnastoletnia dziewczyna była napadnięta przez gang. Rozebrali ją do naga i na zmianę gwałcili przez dwie godziny. Po dwóch godzinach zostawili ją krwawiącą.

Wskutek śledztwa w oparciu o DNA zidentyfikowano sprawców, trzech Turków i Marokańczyka. Dwóch miało trzynaście lat, pozostali piętnaście i siedemnaście. Najstarszy ze sprawców wcześniej odsiadywał wyrok za gwałt na synu podoficera żandarmerii. W trakcie przesłuchań Turek wyjaśniał, że napadł na dziewczynę, bo była Francuzką, a one są dla niego z definicji prostytutkami.

Wedle redaktora Scotta Sayare'a z New York Times, w 2012 roku odnotował, że gang muzułmańskich gwałcicieli działa na terenie Fontenay-sous-Bois, obok Paryża. Między 1999, a 2001 rokiem, grupa 14. sprawców dopuściła się 29. czynów.

Feministki z Osez le Féminisme skomentowały, jak sprawą zajął się sąd: "Werdykt wysyła katastroficzne przesłanie dla naszego całego społeczeństwa. Do ofiar gwałtów: przynoszenie dowodów jest bezużyteczne. Dla gwałcicieli: masz pozwolenie na gwałt". Oskarżyciel Laure Heinich-Luijer przytoczyła informację, że w 2005 roku, jedna z ofiar, Nina, jak miała piętnaście lat była przez sześć miesięcy wielokrotnie napastowana. Gang zmuszał ją do seksu w piwnicach, mieszkaniach, na dachach domów, oraz w parkach publicznych. Czynów dopuszczali się, jak podaje Sayare "prawie codziennie". Wśród oskarżonych był Mahamadou Doucouré. W 2010 roku przyznał się do zabicia żony nożem. Napadł w 2005 roku Ninę na ulicy i złamał jej nos. Sprawcy napaści byli skazani na karę w zawieszeniu, przeciętnie od trzech do sześciu miesięcy więzienia, a dwóch przypadkach na rok osadzenia.

Podczas sprawy jedna z ofiar poinformowała, że 50 chłopców nawoływało do zaatakowania jej, jak poinformowała redaktor Angelique Chrisafis. Sprawcy między 29. a 33. rokiem życia, o swych ofiarach mówili, że "lubiły seks".

W 2010 roku, jak podaje France 24, Algierczyk i sklepikarz Lies Hebbadj zdaniem oskarżyciela Xavier Ronsin dopuścił się gwałtu na kobiecie. Muzułmanina wcześniej policja oskarżyła o poligamię.

Faktyczna skala gwałtów we Francji jest nieznana. Redaktor Caroline Politi z L'Express poinformowała, że rocznie we Francji dochodzi od 5. do 7. tys. napadów seksualnych dokonywanych przez gangi. Nie podała, jaki w tym udział mają muzułmanie.

Z tym problemem spotkała się już Anglia, jak podał Forbes, Pakistańczycy zgwałcili tam ponad 1400 dzieci (tzw. skandal z Rotherdam). Wedle ustaleń podczas Sylwestra, 2 tys. muzułmanów dopuściło się nadużyć seksualnych względem 1200. kobiet. Rozpoznano 120. sprawców.

Pisarz Roger Scruton zauważył, że w Anglii pracownicy socjalni ignorowali gwałty, bo ofiary nie były w stanie rozpoznać napastników. Pojawia się tutaj domniemanie, że identyczna sytuacja może dziać się we Francji ponieważ sprawcy są członkami mniejszości etnicznych.

Jacek Skrzypacz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną