Licheń - ogromne centrum handlowe z dość nietypową ofertą

0
0
0
/

  licheńPielgrzymka do sanktuarium w Licheniu niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła. Bałem się tandetnego kiczu, a zastałem doskonale funkcjonujące przedsiębiorstwo, ogromne centrum handlowe z dość nietypową ofertą. Brzmi to może obrazoburczo, ale Licheń to miejsce doskonale wychodzące naprzeciw możliwościom percepcyjnym i oczekiwaniom laicyzujących się w zastraszającym tempie Polaków. Każdy kto zechce, znajdzie w nim przeżycie religijne, a liczne osoby nie wykazujące aspiracji do życia duchowego miło spędzą w nim czas, i mając pozytywne wspomnienia z Lichenia będą wiedzieć gdzie się udać gdy nagle poczują potrzebę relacji z Bogiem. Licheń jest jak wielki neon z Las Vegas. Bezrefleksyjnie przyciąga uwagę ludzi zepsutych konsumpcjonizmem i tandetną pop kulturą, którzy w poszukiwaniu rozrywki, z ciekawości, nagle trafią w miejsce gdzie jest spowiedź, adoracja najświętszego sakramentu, msze święte, dewocjonalia i literatura religijna. Coś czego, ani w niedzielę, ani innego dnia, nie znajdą w żadnym supermarkecie. Obok sanktuarium w Licheniu jest Aleja Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wzdłuż której zasadzono 98 dębów w 2011 roku(co oznacza, że i swój dąb ma działaczka proaborcyjna która zginęła w Smoleńsku). Wokół sanktuarium są trzy, bardzo duże domy pielgrzymów z ogromnymi stołówkami (których oferta zdecydowanie nie zachwyca), oraz liczne mniejsze bary, kawiarnie, restauracje. Ceny pokoju jednoosobowego zaczynają się od 75 zł, jednorazowo tylko dwa z trzech domów pielgrzyma mogą pomieścić ponad 1000 osób. Koszt śniadania to około kilkunastu złotych, a obiadu ponad dwadzieścia. Architektura samej bazyliki na żywo robi zupełnie inne wrażenie niż na zdjęciach. Zdjęcia sugerują, że jest kiczowata. Jednak na żywo nie czuć estetycznego dysonansu. Zadziwia jednak to, że styl architektoniczny bardzo podobny jest do tego, który miłośnicy komiksów mogą znać z komiksów o przygodach Supermena na Kryptonie – monumentalne klasyczne i modernistyczne budowle (lżejsze i bardziej gibkie od socrealistycznych, realistyczne rzeźby, inkrustacje z motywami jak ze Stanisława Szukalskiego). Stary Licheń, gdzie znajduje się sanktuarium, to wieś (zamieszkała przez mniej niż 1500 osób) w Wielkopolsce niedaleko Konina, nad jeziorem Licheńskim. Legendy głoszą, że w czasach pogańskich, miała w tej miejscowości być świątynia pogańska, bóstwa zwanego Lichem. Od XV do XVII wieku, miejscowość miała prawa miejskie. Dziś miejscowość znana jest dzięki sanktuarium księży marianów i bazylice Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. W pobliskim Lesie Grąblińskiego, gdzie miały miejsce objawienia, znajduje się droga krzyżowa, dróżki różańcowe i kapliczki. W jednej z nich, znajduje się kamień z odciśniętymi stopami Matki Boskiej. Na terenie sanktuarium, prócz nowej bazyliki, znajduje się kościół pod wezwaniem świętej Doroty. Między kościołem a bazyliką, znajduje się usypana z kamieni Golgota, będąca chyba największą w Polsce instalacją sztuki ludowej, ze stacjami drogi krzyżowej, i grotami opisującymi grzechy Polaków. Golgota powstawała od 1976 do 1985 roku. Sama bazylika, budowana była od 1994 do 2004 roku, według projektu Barbary Bieleckiej. Jest to największa świątynia w Polsce, ósma pod względem wielkości w Europie i dwunasta na świecie. Na drugim piętrze bazyliki znajduje się bardzo ciekawe muzeum. Symbolika budowli, czasami jest dość świecka. Świątynia ma tyle okien ile jest dni w roku, i tyle drzwi ile jest tygodni w roku. W dzwonnicy świątyni jest największy dzwon w Polsce (i trzeci w Europie). Organy bazyliki są trzecie w Europie i trzynaste na świecie pod względem wielkości. Na szczycie 141 metrowej wierzy bazyliki, znajdują się tarasy widokowe. Najwyższy na wysokości 131 m. Na szczyt można dotrzeć za 5 złotych windą. Wokół bazyliki, stoi kilkaset pomników i głazów z różnymi religijnymi i patriotycznymi inskrypcjami. Nad brzegiem jeziora, na przeciwko kościoła świętej Doroty jest cudowne źródełko. Pobieżne zwiedzenie sanktuarium zajmuje kilka godzin (dla tego psa niestety trzeba zostawić u rodziny). Od 1850 do 1852 roku, Matka Boska ukazywała w lesie się niedaleko Lichenia pasterzowi krów Mikołajowi Sikatce. Ubrana w strój wiejski, Najświętsza Dziewica, prosiła o modlitwę różańcową i przeniesienie obrazu z jej wizerunkiem wiszącego w lesie do Lichenia, oraz przestrzegała przed epidemią. Matka Jezusa, ukazywała się przy drzewie na którym wisiał od 1836 roku obraz Madonny, tulącej białego orła, zawieszony przez kowala Tomasza Kłosowskiego, który też miał maryjne objawienia 1813 roku – walcząc w armii napoleońskiej został ranny pod Lipskiem, podczas gdy leżał ranny na polu walki objawiła się mu Najświętsza Dziewica. W miejscu objawień miały miejsce liczne uzdrowienia, między innymi w 1924 roku, w Licheniu został uzdrowiony alumn Stefan Wyszyński. Objawienia Matki Boskiej z białym orłem na piersi, sprawiły, że rosyjski zaborca nakazał więzienie wizjonera. Mikołaj odzyskał wolność dopiero w 1852 roku.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną