Zachodni kapitał chce przejąć polskie grupy producenckie

0
0
0
/

prawy.pl_images_owoce_flickrcomDo grup producenckich znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej zgłaszają się zachodni partnerzy z pytaniami, ile kosztuje udział w takiej grupie – poinformował poseł Mirosław Maliszewski (PSL) podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

- Ja dzisiaj mogę zacytować producenta jednej z grup, który powiedział, że zgłosił się do niego partner z zachodniej Europy i zapytał – grupa znajduje się w trudnej sytuacji finansowej – ile jest wart udział w jego grupie. On powiedział, że jest wart 8 zł – taka jest mniej więcej wartość księgowa pomniejszona o kredyt. On powiedział: „Ja mogę ci dać złotówkę i się ciesz, że tę grupę przejmę. I tym sposobem możecie doprowadzić do tego, że za chwilę będziecie mówili, że na rynku owoców deserowych mamy sytuację wypisz, wymaluj, jak na rynku owoców przetwórstwa – ostrzegał.

Podobne ostrzeżenia wysunął Waldemar Żółcik ze Stowarzyszenia Polskich Eksporterów Owoców i Warzyw-Unia Owocowa. - Ktoś chce przejąć ten rynek. I musimy pomyśleć, jak wzmocnić te firmy – powiedział, zauważając, iż producenci zostali obecnie pozostawieni samymi sobie. Mechanizm osłabiania polskich grup producenckich jest wielopłaszczyznowy – uderzenia nadchodzą z różnych stron. Jednym ze sposobów jest zaniżanie cen owoców przemysłowych przez zdominowany przez zachodni kapitał rynek przetwórców. Ale nie tylko. - Mamy do czynienia na rynku owoców przemysłowych z rzeczami niedopuszczalnymi. Rolnicy i sadownicy informują, że skupujący owoce na potrzeby przetwórców ceny podają popołudniu albo wieczorem, kiedy już dostawca dostarczy owoce na punkt skupu i nie ma praktycznie możliwości zareagowania na taką czy inną cenę. Drugim problemem jest to, że rynek przetwórców w Polsce to rynek zagraniczny. Zdecydowana większość zakładów przetwórczych jest w obcych rękach. Przychodzą informacje, że przywożą owoce z innych państw, będąc w polskiej bazie owoców – wyliczał poseł Dariusz Bąk (PiS), tłumacząc, iż trzeba szukać sposobów, aby wymusić, żeby producenci kupowali owoce od polskich producentów. W przeciwnym bowiem razie mocno zadłużone grupy producenckie czeka przejęcie. Dariusz Bąk przypomniał, że podmioty zagraniczne otrzymywały od państwa polskiego pomoc, aby mogły się rozwijać. Dlaczego w wśród warunków udzielenia takiej pomocy nie znalazło się zobowiązanie do kupowania surowca wyłącznie od polskich producentów? To pytanie należałoby zadać przedstawicielom poprzedniego rządu i pociągnąć ich do odpowiedzialności za zaniechanie i działania na szkodę polskich rolników.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną