MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 24 września 2016 r.

0
0
0
/

biblia(1)Łk 9, 43b-45

Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi».

Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie.

Oto słowo Pańskie.

Ważne jest, CO mówi Jezus, ważne jest DO KOGO mówi, ale też ważne jest KIEDY mówi to, co mówi.

Zobaczmy w którym momencie Chrystus zapowiada Swoją mękę: „Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa”.

Właśnie wtedy, w momencie gdy wydawać by się mogło osiągany jest ‘sukces’! A jednak okazuje się, że to wcale nie jest żaden sukces Jego misji na ziemi! To jest sukces rozumiany na sposób ziemski. Wielokrotnie tego nie pojmujemy i dążymy do realizacji własnych planów, do osiągnięcia efektu, a tymczasem spełnienie misji jest w zupełnie innym miejscu, niż pragnie tego świat!

Ale my – ludzie – nie możemy tego pojąć. Dlatego Chrystus nie mówi o swojej męce do wszystkich, ale do swoich uczniów! I oni tego nie pojęli, ale nie mogli tego zrozumieć, bo Męka Stworzyciela, którą zadaje Mu Jego własne stworzenie, jest niemożliwa do pojmowania!

Żaden ludzki umysł nie może ogarnąć takiej Miłości Boga!

Dlatego Chrystus nie mówi: „Zrozumcie to”, ale „Weźcie wy sobie dobrze do SERCA”.

Co to znaczy wziąć do serca? To znaczy przyjąć z miłością. Jeśli przyjmuję coś z miłością, to nie muszę tego od razu rozumieć, aby kochać. Może coś pozostawać zakryte, ale ufam, mimo że boję się nawet zapytać.

Taka relacja zaufania jest możliwa tylko z Bogiem, bo zaufać do końca nie można żadnemu człowiekowi, ani nawet sobie samemu. My ludzie możemy sobie ufać, ale zawsze tylko do pewnego momentu. Zaufanie Bogu jest pełnią wolności ufania do końca!

Sukces – mówiąc kolokwialnie – misji Chrystusa nie miał miejsca pośród uwielbiających Go jakiś ‘wszystkich’. Zupełnie nie tam! Apogeum Miłości, spełnienie misji odbyło się gdzie indziej. Na Krzyżu, gdy został prawie sam, gdy Jego święte ciało zniszczyliśmy. Gdy konał w męczarniach, cały w Swej Świętej Krwi! Tam spełniła się misja.

Podobnie jest z naszym życiem. Świat widzi, że misja nasza osiąga cel, gdy wielu ją wychwala, gdy gromadzi wielu i sypią się pochwały! Nie! Tego chce uczyć nas świat!

A sukcesem naszych misji są wygrywane nasze ciche walki, gdy nikt ich nie widzi, tylko Bóg. To jest prawdziwa misja. To tajemnica naszego życia i w niej żyje Chrystus!

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną