Poseł PiS szczerze o PSL-u! „Nie ma ich u władzy, a budżet lepszy, kiedy odpowiadali za rolnictwo”

0
0
0
/

Na swoim profilu facebookowym profilu toruński poseł PiS, Krzysztof Ardanowski podsumował przygotowany przez rząd budżet na 2017 roku. Zwraca w nim uwagę na „pozycje” dotyczące wsparcia rolnego. Na koniec podsumowuje ośmioletnie rządu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wydatki w częściach budżetowych, za które odpowiada minister rolnictwa, tj. Rolnictwo, Rozwój wsi i Rynki rolne w 2017 roku wyniosą ponad 9,7 mld zł (w 2016 było 8,4 mld). Czy to jest mniej, czy więcej? Utrzymujemy tyle, ile było i ile jest potrzebne na KRUS - prawie 18 mld zł. Zapewniamy sprawne i niezagrożone funkcjonowanie instytucji obsługujących rolnictwo, a utrzymywanych z budżetu, m. in.: Krajowej Stacji Chemiczno-Rolniczej, COBORU, Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt, Inspekcji Weterynaryjnej, w tym środki na zwalczanie ASF, Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, CDR i wojewódzkich ODR-ów, Instytutów Naukowo-Badawczych, w tym na programy wieloletnie. Zapewniamy finansowanie reprezentacji polskich organizacji rolniczych w Brukseli. Utrzymujemy dotychczasowy zwrot akcyzy w paliwie rolniczym -860 mln. Więcej może będzie w przyszłym roku. Dochody państwa, odziedziczone po poprzednikach, marne. Mimo to zwiększamy środki na dokształcanie i doskonalenie nauczycieli szkół rolniczych o 62,6% i na tak potrzebną, by rolnictwo i przetwórstwo się rozwijało, działalność naukowo-badawczą o 54%. A teraz dla wszystkich działaczy PSL specjalny hit. By zachęcić rolników do ubezpieczania swoich upraw i zwierząt i uwolnić się wreszcie od strachu ich zniszczenia przez klęski żywiołowe (chodzi o taką składkę, która nie zrujnuje gospodarstwa) z dotychczasowych 200 mln na dopłaty do ubezpieczeń zwiększamy kwotę dotacji ponad 4,5 raza do 918 mln. Oprócz tego, Panie Puzon, Panie Kurzawa i inni, w tym roku przesunęliśmy w budżecie 9 mld zł, by wszystkim rolnikom wypłacić jeszcze w październiku i listopadzie 70% należnych im pieniędzy w postaci zaliczek. Można? Można. Niezależnie od środków na rolnictwo do rodzin wiejskich trafi w ciągu pełnego roku ok. 11,5 mld zł z programu Rodzina 500+. Ktoś mi głupio powiedział, że to nie środki na rolnictwo. No pewnie, ale czy korzystają z nich rodziny na polskiej wsi, czy może krasnoludki? Spustoszenie po rządach Platformy i PSL-u w rolnictwie jeszcze trochę potrwa, ale w najbliższych miesiącach, kolejnymi ustawami, a do końca roku Sejm przyjmie ich jeszcze kilkanaście, złą sytuację odwrócimy. Te wszystkie zwiększone wydatki budżetowe realizujemy pomimo tego, że wstrzymaliśmy rabunkowe wyprzedawanie polskiej ziemi z zasobu ANR i nie będzie wpływów z tego tytułu przez 5 lat. Jeszcze jedna refleksja. "Zieloni wyciskacze brukselki" ogłupiali chłopów właściwie przez prawie cały czas wolnej Polski, że są jedynymi obrońcami interesów wsi, że w kolejnych koalicjach rządowych, czy to z SLD, czy z tą, jak mówili, "podłą i liberalną" Platformą, tylko ich "szabelki" chronią budżet rolny przed katastrofą. A tu, patrzcie państwo, PSL-u nie ma u władzy rządowej, a budżet lepszy od tych "wywalczonych" w kolejnych latach, kiedy odpowiadali za rolnictwo. Może idąc tym śladem, trzeba sprawdzić wydatki na obszary wiejskie w samorządach, przede wszystkim wojewódzkich, gdzie tzw. partia chłopska rządzi od lat. Jak nie potrafią bronić polskiej wsi, to może im po prostu w najbliższych wyborach "podziękować"? Te kilka precyzyjnych danych budżetowych dla tych, którzy chcą wiedzy. Tych, którzy dalej próbują, czy z głupoty i niewiedzy, czy z politycznego wyrachowania tumanić rolników pewnie nie przekonam. Ale może chłopi zrobią z nimi porządek. My, to co obiecaliśmy, zrealizujemy.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną