Majątek Kwaśniewskich znowu pod lupą prokuratury. Zostało wznowione śledztwo w sprawie willi w Kazimierzu. Portal tvn24.pl podał informację, że Prokuratura Regionalna w Katowicach ponownie zajęła się sprawą „willi Kwaśniewskich”. Powodem wznowienia śledztwa ma być niewyczerpanie możliwości dowodowych i potrzeba dokonania ponownych ustaleń w śledztwie. Śledztwo w sprawie „willi Kwaśniewskich” zostało umorzone w 2010 roku. Postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich prowadzono od 2007 roku. Wówczas śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. Śledztwo to było pokłosiem tak zwanych taśm Oleksego, które w 2006 roku nagrali ochroniarze biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Oleksy powiedział wtedy, że Kwaśniewski potrafi wytłumaczyć się ze swojego majątku. "Kupili przecież w Kazimierzu całe wzgórze od Jaśka Wołka. To jest ten artysta. Byłem tam. Piękne. Ale ich sprawa, ja nikomu nie zazdroszczę. Tylko że gdyby ktoś się zawziął, to apartament u Krauzego to jest minimum 4,5 mln zł. Przecież to jest 400 m, tam chodzi po 11 tys. metr, to policz sobie, ile to kosztuje, ten 400-metrowy apartament. Dom w Kazimierzu – nie umiem tego wycenić, ale na pewno jest to droga sprawa. Jazgarzew 6 ha działki z asfaltową drogą zrobioną do samego domu przez pola. I to nie jest wszystko. Ma tego majątku trochę. Jak zderzysz jego wynagrodzenia prezydenckie, a nawet Joli dochody, no to co z tego, że ona ma 100 tys. za ten program w telewizji. (...)żeby nie wiem, jak się naharował, to nie uzbiera tyle, ile potrzebuje na wylegitymizowanie tego". - mówił wówczas były premier.