Jeżeli ktokolwiek sądził, że fala hejtu sięgnęła zenitu po wypowiedziach dziennikarskich hien i celebrytów lewicowej proweniencji, był w poważnym błędzie.
W sieci pojawia się coraz więcej pseudoinformacji o rzekomej śmierci premier Beaty Szydło w wypadku
samochodowym, jaki miał ostatnio miejsce w Oświęcimiu. Internauci tworzą na portalach społecznościowych wydarzenia pt. "Pogrzeb Beaty Szydło" i co ciekawe znajdują setki zainteresowanych. Czy w nienawiści można upaść jeszcze niżej?
Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że hejterami zajmą się stosowne służby i prokuratura.