Patriotyczni studenci z Poznania protestują przeciwko terrorowi lewicowych bojówkarzy

0
0
0
/

Jak informuje Inicjatywa Akademicka (nowa grupa zrzeszająca studentów poznańskich uczelni) delegaci IA złożyli „ pismo do rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w związku z niedawnymi wydarzeniami związanymi z naruszeniem zasady apolityczności Uniwersytetu, złamanej przez Instytuty Filozofii i Socjologii, które niedawno promowały stricte polityczną manifestację środowisk anarchistycznych. Celem owej manifestacji było m.in. napiętnowanie osób - w tym studentów - o poglądach nacjonalistycznych, a w jej trakcie doszło do bójek uczestników z Poznaniakami oraz Policją".   W swoim liście do rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu działacze IA napisali „Inicjatywą Akademicką nazwaliśmy nowy ruch studencki, zrzeszający osoby związane z poznańskimi uczelniami, w tym wielu studentów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Nie chcemy być studentami biernymi i niemymi wobec sytuacji na Uniwersytecie, będziemy działać aktywnie w celu propagowania postaw aktywności i wierności etosowi akademickiemu. Chcemy Uniwersytet zmieniać na lepsze, działając oddolnie i zrzeszając studentów którym nie jest obojętny los ich Almae Matris. Autonomia uczelni wyższych w Polsce wiąże się z zasadą bezstronności światopoglądowej, która, w naszym odczuciu, została ostatnio zanegowana przez działania niektórych pracowników naukowych Uniwersytetu. Wykładowcy związani z Instytutem Socjologii UAM i Instytutem Filozofii UAM udzielili poparcia demonstracji anarchistów, reklamowali ją i w końcu wzięli w niej aktywny udział. Warto przypomnieć jaki cel i przebieg miała ta demonstracja. Po pierwsze, hasłem pod którym zebrali się anarchiści było "Nacjonalizm nie przejdzie!". Demonstracja z definicji miała zatem być wymierzona w konkretną grupę- nacjonalistów, reprezentujących konkretny światopogląd- nacjonalizm. Już na tym etapie można wywnioskować, że zgodnie z zasadą bezstronności politycznej Uczelnia powinna wstrzymać się od jakiegokolwiek zaangażowania w promowanie manifestacji. Uświadomić sobie należy, iż niemała część studentów, którzy określiliby siebie nacjonalistami albo osobami o poglądach zbliżonych do idei narodowej, padła tu wręcz ofiarą działania o charakterze dyskryminacyjnym ze strony Uczelni. Następnie warto przyjrzeć się przebiegowi samego sobotniego zgromadzenia oraz hasłom, które były podczas manifestacji skandowane. "Nacjonalizm nie przejdzie!" nie miało charakteru pokojowej demonstracji; duża część uczestników zgromadzenia miała zasłonięte twarze, skandowano nienawistne hasła, wulgarnie i obraźliwie odnoszono się do instytucji państwowych, w tym do Policji, doszło do starć manifestantów z przechodniami oraz służbami porządkowymi. Niepokojącym jest natomiast fakt, iż ramię w ramię z agresywnymi, anarchistycznymi bojówkarzami szli wykładowcy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza - m.in. prof. Krzysztof Podemski oraz prof. Roman Kubicki. Ze względu na medialność wydarzenia, głośnym echem w przestrzeni publicznej odbił się fakt obecności pracowników naukowych z UAM na tym kontrowersyjnym wydarzeniu. W większości relacji medialnych z soboty 8 kwietnia obecność w/w profesorów jest uwypuklana, co prowadzi do istnienia powszechnego przeświadczenia jakoby to Uniwersytet im. Adama Mickiewicza oficjalnie poparł manifestacje i wysłał przedstawicieli, którzy mieli maszerować przeciw nacjonalizmowi. W przestrzeni internetowej zaś władze Uczelni oskarżane są o bezczynność czy wręcz wyrażanie milczącej aprobaty wobec rzeczywistej ideologizacji Uniwersytetu. Wielu studentów podziela obawy dotyczące postępującej ideologizacji Uczelni, widząc w ostatnich wydarzeniach przejaw zawłaszczania przestrzeni akademickiej przez środowiska skrajnie lewicowe. Uniwersytet jest dobrem wspólnym, którego ochrona jest obowiązkiem nie tylko władz i osób w nim zatrudnionych, ale przede wszystkim obowiązkiem braci studenckiej. Dlatego uznaliśmy, iż wystosowanie tego listu jest naszą powinnością. Zawłaszczanie Uniwersytetu przez jedno specyficzne środowisko polityczne jest procesem destruktywnym, konfliktogennym, rugującym różnorodność i pluralizm- zgubnym dla samej Uczelni, kadry akademickiej i studentów. Doceniamy dotychczasowe zapewnienia Pana Rektora o apolityczności Uczelni i podejmowanie prób zapobieżenia sytuacjom konfliktowym w przestrzeni akademickiej, przy czym jednocześnie apelujemy o dalsze aktywne przeciwstawianie się próbom wciągnięcia Uniwersytetu w partykularne, polityczne konflikty. Naszym zdaniem ostatnie polityczne zaangażowanie wykładowców którzy odebrani zostali jako przedstawiciele UAM podczas demonstracji "Nacjonalizm nie przejdzie!" wymaga stanowczych działań ze strony władz Uczelni. Wierzymy, iż pierwszym, bardzo ważnym krokiem byłoby oficjalne odcięcie się od sobotnich wydarzeń i oświadczenie Pana Rektora dotyczące bezstronności Uczelni - dzięki temu rozwiane zostałyby wszelkie wątpliwości dotyczące rzekomego politycznego wspierania anarchistycznej ekstremy przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Uważamy również, że powinna zostać przeprowadzana zmiana w polityce prowadzenia stron internetowych UAM-u, zwłaszcza na płaszczyźnie serwisów społecznościowych takich jak Facebook. Jeśli Uniwersytet ma być apolityczny, nie powinno mieć miejsca promowanie inicjatyw stricte politycznych na jego oficjalnych stronach. W naszym przekonaniu administratorzy tych stron powinni brać odpowiedzialność za treść wpisów dokonywanych w imieniu Uniwersytetu, a ci którzy postępują wbrew zasadom ustalonym przez władze Uczelni powinni być funkcji administratorów natychmiast pozbawiani. Wewnątrz uczelniana debata o bezstronności Uniwersytetu i problemach związanych z ideologizacją niektórych wydziałów i instytutów mogłaby również przynieść korzyści dla wszystkich stron- zarówno dla pracowników naukowych jak i samych studentów". Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną